Toronto Raptors udało się doprowadzić do remisu 2-2 w serii z Milwaukee Bucks. Przed drużynami spotkanie numer pięć w Milwaukee. Kyle Lowry i Kawhi Leonard mają problemy zdrowotne, ale prawdopodobnie nie odpuszczą. Pytanie, czy ich kłopoty wpłyną na postawę Raptors.
Wiele już powiedziano o problemach Kawhiego Leonarda, który w ostatnich dwóch meczach nie był w stanie ukryć, że ma problem z mięśniem nogi. Mimo wszystko Toronto Raptors nie chcą informować o urazie zawodnika, a sam Nick Nurse twierdzi, że z jego liderem wszystko jest w porządku i w drużynie nie ma żadnych zmartwień dotyczących nogi Leonarda. Nic – w tym momencie – nie wskazuje na to, by Leonard miał grać mniej lub w ogóle nie zagrać. Bez wątpienia jednak będzie potrzebował pomocy swoich kolegów.
Większa niepewność panuje wobec Kyle’a Lowry’ego, który ma poważny problem z dłonią. – Nie jest najlepiej. Ręka mocno go boli. Na razie jest w stanie sobie z tym radzić w trakcie meczu – mówi Nurse. – Pomaga drużynie, jak tylko może i zostawia na parkiecie sporo serca – dodaje. Lowry zapewne zagra, ale sztab medyczny będzie go bacznie obserwował. Nie wiadomo, jak bardzo uraz wpływa na efektywność Lowry’ego, ale ten od początku play-offów prezentuje nieregularną formę.
Przed zespołem z Toronto spore wyzwanie. Bucks nie mają takich problemów swoich gwiazd i wracając do siebie zapewne spróbują zrobić wszystko, co w ich mocy, by wrócić do poziomu ze spotkań numer jeden i dwa. Raps walczą o pierwszy w historii wielki finał. Lowry kontuzji doznał w półfinałach z Philadelphią 76ers. Nosi specjalny ochraniacz, który przyspiesza proces leczenia.
Kolejny mecz już dziś, to znaczy z czwartku na piątek.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET