Po sezonach niepewności i próbach odbudowania swojej pozycji, Dwight Howard w Los Angeles znalazł dom, który najwyraźniej mu służy. Zawodnik rozgrywa dobry sezon dla Lakers. Teraz chce jeszcze wziąć udział w konkursie wsadów podczas najbliższego Weekendu Gwiazd.
W 2007 roku Dwight Howard stwierdził, że konkurs wsadów najwyraźniej nie jest dla wysokich graczy, skoro on za jego wsad z przyklejeniem naklejki na tablicę otrzymał tylko 42 punkty. Wrócił rok później i pokonał Nate’a Robinsona. Ten zrewanżował się Howardowi w 2009. Wszystko wskazuje na to, że Howard spróbuje po raz czwarty. Na razie taką informację sprzedał Shams Charania.
Czekamy zatem na oficjalne potwierdzenie ze strony Los Angeles Lakers. Musimy pamiętać, że w poprzednich latach zdrowie wielokrotnie płatało Howardowi figla, dlatego sztab medyczny Lakers przed wyrażeniem zgody musi mieć absolutną pewność, że Howard nie zrobi sobie krzywdy. Wysoki wróciłby do konkursu po 13-letniej przerwie, takich rzeczy jeszcze NBA nie widziała.
W wieku 34 lat byłby drugim najstarszym graczem w historii konkursu wsadów. Przed nim pozostałby tylko Julius Erving, który w 1985 roku był nieco starszym 34-latkiem. Czego możemy się po Howardzie spodziewać? Urazy na pewno odcisnęły na nim swoje piętno, ale w tym sezonie Howard udowadnia, że jest w naprawdę dobrej formie fizycznej i nadal stać go na to, by szaleć nad obręczą.
W konkursie ma wziąć także udział Derrick Jones Jr z Miami Heat. Cały czas zastanawiają się Ja Morant – pierwszoroczniak Memphis Grizzlies oraz Zach LaVine. Ten ostatni był uczestnikiem jednego z najlepszych konkursów w historii, gdy stanął w szranki z Aaronem Gordonem. Poprzednie lata były niestety rozczarowujące pod kątem widowiska. Czy Slam Dunk Contest podczas Weekendu Gwiazd w Chicago przywróci magię?
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET