Toronto Raptors będą musieli przez kilka tygodni radzić sobie bez jednego ze swoich liderów – Scottiego Barnesa. 23-latka czeka dłuższa przerwa z powodu urazu kostki, którego nabawił się w ostatnim meczu.
Barnes doznał kontuzji w ostatnim meczu z New York Knicks. W trakcie trzeciej kwarty zawodnik Toronto Raptors próbował zablokować rzut Karla-Anthony’ego Townsa i niefortunnie upadł na parkiet. Amerykanin od razu złapał się za prawą nogę i było widać duży grymas bólu na jego twarzy. Po chwili było jasne, że tego dnia nie będzie w stanie wrócić do gry i musiał opuścić plac w asyście klubowych kolegów, skacząc na jednej nodze.
Zawodnik przeszedł badania, które potwierdziły poważniejszy uraz. Według informacji podanych przez Shamsa Charanię z ESPN Barnes doznał skręcenia prawego stawu skokowego. To oznacza kilka tygodni przerwy w grze i spore osłabienie dla zespołu z Kanady.
W trwających rozgrywkach Barnes musiał już pauzować przez trzy tygodnie z powodu złamania oczodołu. W 14 meczach obecnych rozgrywek wychowanek college’u Florida State zapisywał na swoje konto średnio 20,6 punktu, 8,4 zbiórki, 7,4 asysty i 1,3 przechwytu trafiając średnio 46% rzutów z gry.
Toronto Raptors z bilansem 7-18 zajmują 14. miejsce na Wschodzie. Pod nieobecność Barnesa rolę bezapelacyjnego lidera drużyny przejmie R.J Barrett. Raptors w najbliższym meczu zagrają na wyjeździe z Miami Heat, potem drużyna wróci do własnej hali i zagra kolejno z Chicago Bulls, Brooklyn Nets i Houston Rockets a zakończy tą pięciomeczową serię wyjazdowym pojedynkiem z New York Knicks.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!