Dobra forma New York Knicks może nieco dziwić, lecz przed nimi spore wyzwanie. Jeden z kluczowych zawodników formacji – Mitchell Robinson – złamał prawą rękę w ostatnim spotkaniu przeciwko Washington Wizards. Jest to bez wątpienia duża strata dla Nowojorczyków. Tom Thibodeau już szuka rozwiązań, jak załatać dziurę po swoim etatowym środkowym.
Mecz z Washington Wizards rozpoczął się dla młodego centra bardzo dobrze. To była jego najlepsza połowa w tym sezonie, ponieważ już po kilkunastu minutach na parkiecie miał na swoim koncie 10 punktów oraz 14 zbiórek. Mecz od początku do końca przebiegał pod dyktando New York Knicks, którzy zdominowali Wizards na ich własnym terenie. Całe zdarzenie, w którym Robinson złamał swoją prawą rękę, miało miejsce w drugiej kwarcie, gdy na zegarze pozostawało 3:24. Robinson próbował zablokować rzut rywala, lecz uderzył przypadkowo swojego kolegę z drużyny, Juliusa Randle’a.
– To była najprawdopodobniej jego najlepsza połowa w tym sezonie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważnym zawodnikiem jest dla naszej formacji. Za każdym razem, gdy z rotacji wypada ważny gracz, to mocno tego żałujesz. Oczywiście bardzo mu współczuje, lecz myślę też o następnym spotkaniu i musimy się przygotować – powiedział po meczu Tom Thibodeau
Robinson rozgrywa swój trzeci sezon w NBA. W aktualnych rozgrywkach jest podstawowym wyborem trenera New York Knicks, ponieważ wszystkie 27 rozegranych spotkań rozpoczynał w pierwszym składzie. Zdobywa średnio 8,4 punkty na mecz, ale dokłada do tego również po 8,4 zbiórki oraz 1,5 bloku. Jest bardzo ważnym zawodnikiem w formacji Toma Thibodeau, która jak na razie zaskakuje swoimi występami. Teraz przed trenerem zagwozdka, jak zastąpić dziurę w rotacji po Robinsonie.
– Będziemy musieli być trochę bardziej elastyczni. Podoba mi się, co drużynie daje Taj [Gibson]. Robinson wnosił bardzo wiele do obrony. Nerlens potrafi grać podobnie do niego, w dodatku Taj też dużo wnosi do defensywy, co robił przez całą karierę. Moglibyśmy zagrać z Knoxem na czwórce, a Juliusa przesunąć na piątkę. Podoba mi się wszechstronność tej drużyny. Nie zastąpimy Mitcha jeden do jednego, musimy to zrobić drużynowo – podsumował trener.
Kontuzja Robinsona bardzo utrudni grę w najbliższych tygodniach. O tym, jak poważny jest to uraz, dowiemy się po dokładnych badaniach. Na pewno Tom Thibodeau będzie musiał znaleźć szybko rozwiązanie na taką sytuację, ponieważ nie zapowiada się na szybko powrót. Jest kilka opcji, z których na pewno skorzysta trener Nowojorczyków, jednak czy uda mu się w jakikolwiek sposób wypełnić brak Robinsona?