Wielu kibiców przy okazji rozpoczynających się finałów NBA wraca do sytuacji sprzed półtora roku, kiedy to zawrzało między Denver Nuggets a Miami Heat. Wtedy w centrum zamieszania znaleźli się m.in. Nikola Jokić czy Markieff Morris, ale też… ich bracia. Przed pierwszym meczem finałów o tamten incydent pytany był m.in. Jimmy Butler.



To były pierwsze tygodnie sezonu 2021-22. Nic w zasadzie nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Miami Heat grali na wyjeździe z Denver Nuggets, gdy Markieff Morris przy rozstrzygniętym już wyniku spotkania bezpardonowo zaatakował łokciem Nikolę Jokica w trakcie gry, na co ten już po gwizdku odpowiedział bardzo niebezpiecznym odepchnięciem rywala.

Morris, który dziś nie jest już zawodnikiem Heat, długo wracał do zdrowia po tym zdarzeniu. Jokić został z kolei zawieszony, ale sam incydent miał jeszcze kilku innych „bohaterów”. Bardzo głośny był też wtedy Jimmy Butler, który krzyczał coś w kierunku ławki Nuggets i po wszystkim został ukarany grzywną – podobnie zresztą jak Jokić oraz Morris.

Co więcej, już po zakończeniu spotkania gracze Heat mieli czekać pod szatnią rywala.

Następstwem tej sytuacji była też ostra wymiana zdań między Marcusem Morrisem a braćmi Jokica w mediach społecznościowych.

Nic więc dziwnego, że teraz, gdy Heat i Nuggets spotykają się w finałach NBA, ta sytuacja znów wypłynęła na powierzchnię. Pytany o nią był m.in. Butler, który jednak szybko oznajmił, że to już przeszłość. – Myślę, że jest wiele aspektów tej sytuacji, których ludzie nie rozumieją i wolałbym to tak zostawić. Nie uważam jednak, by miało to jakieś większe znaczenie. To już jest przeszłość. Chciałem jednak podkreślić, że nie krzyczałem wtedy do Jokica. Ten, do którego krzyczałem, dobrze o tym wie – dodał lider Heat.

Wydaje się więc, że tamten incydent nie zajmuje zbyt dużo myśli w głowach zawodników z obu zespołów. Wciąż jednak można spodziewać się twardej walki i emocjonujących momentów, gdyż mowa przecież o walce o mistrzostwo. Nawet jeśli więc sytuacja z listopada 2021 roku nie będzie miała większego wpływu na finały, to nie oznacza to, że nie będzie dochodzić do spięć czy przepychanek między graczami Nuggets oraz Heat. Pierwszy mecz finałów NBA w nocy z czwartku na piątek o godz. 2:30 czasu polskiego.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments