Policja z Kolorado przekazała, że bada zachowanie Ja Moranta z minionego weekendu, gdy gwiazda Memphis Grizzlies pokazała się na Instagramie z czymś, co wyglądało jak pistolet. Zawodnik zdążył już przeprosić za swoje postępowanie, ale to nie musi mu pomóc w uniknięciu konsekwencji. Klub zawiesił go przynajmniej na dwa mecze, ale wiele wskazuje na to, że na tym się nie skończy.
Ja Morant na oku policji
Komenda policji z Glendale potwierdziła, że incydent z Ja Morantem miał miejsce w barze w Glendale, małej eksklawie otoczonej przez Denver. To miasteczko znane z klubów ze striptizem i galerii handlowych. Według źródeł ESPN zawodnik imprezował w klubie Shotgun Willie’s, w którym imprezują bogacze.
Policja sprawdza, czy Morant złamał jakiekolwiek przepisy stanowe związane z bronią. W Kolorado zapisy prawne pozwalają na noszenie broni na widoku w miejscach publicznych, ale od tej zasady istnieję wyjątki – nie można nosić broni w miejscach będących własnością federalną. Nielegalne jest z kolei posiadanie broni, będąc pod wpływem alkoholu.
Przepisy NBA zabraniają zawodnikowi posiadania broni na terenie należącym do klubu lub w trakcie podróży związanej z klubem. Po obejrzeniu samego nagrania nie można jednoznacznie stwierdzić, że Morant był pijany lub pod wpływem innych używek, choć na takiego wyglądał. W tle można było zobaczyć, że inni członkowie imprezy prawdopodobnie pili alkohol.
Morant przeprosił, ale nie wiadomo, kiedy wróci
Policja z Glendale nie otrzymała żadnych zgłoszeń w związku z zachowaniem Moranta, ale wszczęła dochodzenie po zobaczeniu nagrania. Morant zdążył przeprosić za swoje zachowanie i zapowiedział, że zrobi coś, by lepiej radzić sobie ze stresem. – Biorę pełną odpowiedzialność za moje działania ostatniej nocy. Przepraszam moją rodzinę, kolegów z drużyny, trenerów, kibiców, partnerów, miasto Memphis i całą organizację Grizzlies za to, że Was zawiodłem…– czytamy w oświadczeniu.
Trener Grizzlies Tyler Jenkins zdradził, że nie wie, kiedy Morant wróci do składu. – Nie znamy dat, nie wiemy niczego – przyznał przed meczem z Los Angeles Clippers. – Z naszej strony wiemy jedynie o dwóch meczach. To będzie długi proces, na którym Morant musi się skupić. Nie można tego objąć harmonogramem – dodał.
***