Brandin Podziemski w opinii wielu generalnych menadżerów jest graczem przyszłościowym, a to oznacza, że będą go chcieli przejąć zanim cena astronomiczne wyskoczy do góry. Golden State Warriors zdają sobie z tego sprawę, ale jak dotąd trzymają się swojego postanowienia i nie chcą rezygnować z zawodnika, bowiem widzą w nim przyszłość klubu. Niektórzy sugerują, że GSW mogą przesadzać.
Zapewne sam nie spodziewał się takiego zainteresowania, ale gdy zaczął robić postępy, te w ekspresowym tempie pozwoliły mu zaistnieć w świadomości ekip NBA. Golden State Warriors dołączyli go do rotacji w drafcie 2023 roku, ale nie było pewności, jak będzie jego pierwszy sezon wyglądał. Z powodu problemów zdrowotnych Klaya Thompsona, wychowanek Santa Clara zaczął łapać regularne minuty. Dzięki temu zbudował swoją pozycję w rotacji ekipy i przedstawił bardzo konkretną wartość, która spodobała się także innym.
W trakcie letniego okienka transferowego, Mike Dunleavy Jr. pełniący obowiązki generalnego menadżera Golden State Warriors, odebrał w sprawie młodego zawodnika kilka telefonów. GM-owie innych drużyn byli gotowi zapłacić za Brandina konkretną cenę i niektóre z ofert były rzekomo bardzo kuszące. W Bay Area doszli do wniosku, że jest za wcześnie by się z zawodnikiem rozstawać, więc ten pozostanie w składzie drużyny na kolejne rozgrywki. To jednak oznacza, że oczekiwania wobec jego gry automatycznie rosną.
Rzekomo zespoły zainteresowane przejęciem Podziemskiego, oferowały Warriors cały worek wyborów w drafcie. Szczególnie mocno naciskali Utah Jazz, którzy byli gotowi przehandlować Lauriego Markkanena. Jednym z warunków było jednak dołączenie do pakietu Podziemskiego, na co się Warriors ostatecznie nie zgodzili. Jednak Brandin wiedział, że GSW nie chcą nim handlować. – Usłyszałem od właściciela [Joe Lacoba], że jestem dla nich priorytetem. Dziękuję im za to, bo przynajmniej wiedziałem, na czym stoję – przyznał Podz.
– Cieszę się, że jestem tak ceniony, że ktoś rozważa moją wymianę za gracza pokroju Markkanena. Jednak z drugiej strony ludzie teraz myślą, że transfer nie przeszedł przeze mnie. Nie miałem z tym nic wspólnego, ale spoko – skończył. Po odejściu Klaya Thompsona, w drugim sezonie na parkietach NBA od Podziemskiego będzie zależało jeszcze więcej. Ma 21 lat, więc kluczem jest dla niego konsekwentny rozwój. Swoje pierwsze rozgrywki w karierze zakończył ze średnimi na poziomie 9,2 punktu, 5,8 zbiórki i 3,7 asysty, trafiając 45,4% z gry oraz 38,5% za trzy.
Sezon 2024/25 może być niezwykle ważne w ocenie jego potencjału, a co za tym idzie przyszłości. Pojawiły się bowiem sugestie, że to co Podziemski zaprezentował w debiutanckich rozgrywkach, to „jego sufit”; że nie jest w stanie grać na lepszym poziomie. rzekomo sztab domaga się od Brandina większej aktywności za trzy punkty. Zatem jego gra w kolejnym sezonie może ulec zmianie. Jak to wpłynie na efektywność zawodnika? Do tej pory pozwalano mu po prostu grać w koszykówkę. Od kolejnych rozgrywek będzie musiał funkcjonować już w określony sposób.
Warriors mogli zatem zachłysnąć się perspektywą wschodzącej gwiazdy i zmarnować potencjał na wymianę Podziemskiego w newralgicznym momencie. Pojawiają się w przestrzeni takie głosy. Dlatego właśnie tak ważny dla zawodnika będzie kolejny sezon. Jeżeli pokażę, iż jest w stanie grać na jeszcze wyższym poziomie, to Lacob i Dunleavy będą sobie bić brawo. Zawodnik będzie bardziej zaangażowany w ofensywę i defensywę. Momentami będzie na parkiecie drugą ofensywną opcją. Pół ligi będzie bacznie przyglądać się rozwojowi tego chłopaka.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET