Po dwóch spotkaniach pierwszej rundy play-offów Phoenix Suns znaleźli się w bardzo niepożądanej sytuacji. Słońca przegrywają już 0-2 z rozstawionymi wyżej Minnesota Timberwolves i trudno doszukać się w ich grze większych pozytywów. Dodatkowo występ Graysona Allena w trzecim meczu serii stoi obecnie pod znakiem zapytania.
Przed rozpoczęciem trwających obecnie play-offów Grayson Allen zgodził się na przedłużenie umowy z Phoenix Suns. Kierownictwo klubu zaoferowało 28-letniemu obrońcy czteroletnią prolongatę wartą 70 milionów dolarów. To efekt świetnej dyspozycji w trakcie sezonu zasadniczego, w którym Allen notował średnio 13,5 punktu, 3,9 zbiórki oraz 3 asysty na mecz, trafiając aż 46,1% rzutów za trzy (49,9% z gry).
– Wierzę we wszystko, co tutaj robimy i cieszę się, że zostanę w Phoenix na trochę dłużej – komentował po złożeniu podpisu Grayson.
Choć odpowiedzialność za zespół spoczywa przede wszystkim na barkach Kevina Duranta, Devina Bookera i Bradleya Beala, to zarówno Allen, jak i m.in. Jusuf Nurkic mieli mieć ogromny wpływ na rezultat serii z Minnesota Timberwolves, z którym Suns mierzą się w pierwszej rundzie tegorocznych play-offów. Jak dotąd jednak Słońca nie były w stanie znaleźć odpowiedzi na grę Anthony’ego Edwardsa i spółki.
Allen nie może zaliczyć dwóch pierwszych spotkań do udanych. Serię tę rozpoczął od zaledwie czterech punktów (0/3 za trzy, 4/4 z linii), z kolei w meczu numer dwa dołożył jedynie trzy „oczka” (1/2 zza łuku). Co więcej, jego występ w drugim pojedynku zakończył się już w trzeciej kwarcie. Allen opuścił parkiet przy pomocy członka sztabu szkoleniowego z uwagi na uraz kostki. Chwilę wcześniej przy próbie bloku 28-latek wylądował bowiem w bardzo niefortunny sposób.
Pomimo kiepskich występów w dwóch pierwszych spotkaniach Allen zdołał w tym roku udowodnić, że dobrze gra mu się przeciwko Timberwolves. W pierwszym meczu obu ekip (15 listopada 2023) zdobył on 14 punktów, a jego zespół wygrał różnicą 18 „oczek”. W spotkaniach numer dwa i trzy (oba wygrane przez Suns) zdobywał on odpowiednio 23 i 20 punktów.
Sytuację uspokaja jednak szkoleniowiec Phoenix Frank Vogel. W rozmowie z przedstawicielami mediów poinformował on bowiem, że wyniki badań prześwietleniem były negatywne, a status Allena oceniany jest na „day-to-day”. Choć Grayson uniknął najgorszego scenariusza, to jego występ w trzecim pojedynku wciąż jest niepewny.
Suns muszą wygrać co najmniej jeden mecz przed własną publicznością, by rywalizacja powróciła jeszcze do Minneapolis. Trzecie starcie zostanie rozegrane w nocy z piątku na sobotę o godzinie 04:30 czasu polskiego.