Brooklyn Nets mogą mówić o bardzo przyzwoitym starcie do sezonu 2018/2019. Szczególnie dobrze radzi sobie ich rozgrywający D’Angelo Russell, który wcielił się w rolę lidera. Wszystko wskazuje na to, że Russell w końcu zrobił – tak długo wyczekiwany – postęp.
W Los Angeles stracili wiarę, bo D’Angelo Russellowi brakowało chęci i stanowił duży problem w obronie. W gruncie rzeczy największym przeciwnikiem zawodnika było jego nastawienie. Transfer do Brooklyn Nets pozwolił wychowankowi Ohio State rozpocząć współpracę z Kennym Atkinsonem, który jest bardzo skrupulatny i surowy w ocenie swoich podopiecznych. Russell by grać, musiał zrobić na trenerze wrażenie i to postawiło przed nim konkretne wyzwanie.
– Ludzie zawsze będą coś mówić o twojej grze. Ja nad wyraz często słyszę o mojej obronie – mówi Russell. – Takie rzeczy jestem w stanie kontrolować, muszę po prostu każdej nocy dawać z siebie wszystko – dodaje. Jednak D’Angelo długo zajęło dojście do tych wniosków. Sztab mocno się na zawodniku uwziął i rozliczał go z każdego popełnionego błędu. Lekcje zaczynają przynosić pożądany efekt. Russell nabrał regularności i przede wszystkim przestał tak często odpuszczać.
– Atak dla niego nie jest problemem, bo jest utalentowanym graczem – mówi trener Atkinson. – Natomiast w obronie robi postępy. Przeniósł swoje skupienie na obronę i to mu naprawdę pomaga – dodaje trener. Po raz pierwszy od szkoły średniej, Russell ma tego samego trenera przez dwa sezony. – Zaczynamy dostrzegać jego dojrzałość. Powoli pokonuje brak regularności. W meczu przeciwko Denver znakomicie wyglądał pod kątem fizycznym – mówi dalej head-coach Nets.
Ekipa z Brooklynu traci około 101,9 punktu na sto posiadań, gdy Russell jest na parkiecie. W poprzednim sezonie liczba zatrzymała się na 110,9 punktach. Za rok trafi na rynek jako zastrzeżony gracz, ale zapowiada, iż chce kontynuować karierę na Brooklynie. – Z każdym dniem czuję się tu coraz lepiej. To zaszczyt móc założyć trykot Netsów. Zmierzamy w kierunku sukcesu – twierdzi. W 15 dotąd rozegranych meczach, D’Angelo notował średnio 16,5 punktu, 5,1 asysty trafiając 40,7 FG% i 38,9 3PT%.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
