To z pewnością jedna z najbardziej inspirujących historii tego sezonu. Duop Reath, urodzony w Sudanie Południowym podkoszowy, właśnie podpisał 3-letnią umowę z Portland Trail Blazers. 27-latek od wielu lat walczył o angaż w NBA. W październiku spełnił swoje marzenie, wiążąc się z Blazers kontraktem two-way, a solidnymi występami wywalczył sobie gwarantowaną umowę.
Urodził się w Sudanie Południowym, wychował w Australii, a w ostatnich latach reprezentował barwy klubów w Serbii, Libanie czy Chinach. W międzyczasie próbował dostać się do NBA, ale bezskutecznie. Duop Reath przeszedł bardzo długą drogę, ale wreszcie mu się udało. Latem ubiegłego roku zrobił dobre wrażenie na władzach Portland Trail Blazers podczas ligi letniej. Klub zaprosił go na obóz treningowy, a choć podkoszowy nie doczekał się oferty standardowej umowy, to dostał propozycję kontraktu two-way.
W listopadzie po latach starań rozegrał swój pierwszy mecz w NBA. Niezwykle cieszył się wtedy m.in. Matisse Thybulle, czyli kolega Reatha z australijskiej kadry.
— Fani często nie zdają sobie sprawy z tego, ile pracy trzeba wykonać, by znaleźć się w tym miejscu. Ja znam jego historię i wiem, przez co przeszedł i jak z każdym krokiem był w stanie dawać z siebie coraz więcej i stawać się coraz lepszym zawodnikiem. To wydaje się proste, ale naprawdę takie nie jest — mówił skrzydłowy przy okazji debiutu Reatha.
Kilka tygodni temu Thybulle na swoim kanale YouTube opowiedział zresztą o historii i drodze 27-latka do NBA w trwającym prawie pół godziny dokumencie:
Reath okazał się solidnym wzmocnieniem dla Blazers, wykorzystując problemy kadrowe zespołu związane z licznymi kontuzjami. Środkowy w trwającym sezonie wystąpił w 40 spotkaniach (11 razy od pierwszej minuty), notując średnio 8,9 punktu oraz 3,8 zbiórki w nieco ponad 17 minut gry przy ponad 38-procentowej skuteczności rzutów za trzy. Powoli zbliżał się do limitu meczów dla zawodnika na umowie two-way (50 spotkań w sezonie), ale Blazers postanowili zaproponować mu standardowy kontrakt na trzy kolejne sezony.
Reakcja na te wieści m.in. Scoota Hendersona, czyli jego klubowego kolegi, mówi wszystko o tym, jak lubianą postacią w szatni ekipy z Portland jest 27-letni center.
„Będziemy śledzić postępy utalentowanego 27-letniego środkowego Blazers w kolejnych rozgrywkach. Sądzimy, że po przejściu tak długiej drogi i uporczywym dążeniu do celu Duop Reath kontynuje swój ruch w górę i przyniesie drużynie oczekiwane rezultaty. Zapaleni kibice i pasjonaci NBA mogą zweryfikować własne oczekiwania z opiniami bukmacherów. Eksperci bukmacherscy są wyczuleni na wszelkie zmiany i opierają swoje analizy na różnych czynnikach, dzięki czemu ich przewidywania są godne zaufania. Ponadto portale bukmacherskie, takie jak 888 starz, oferują najświeższe informacje o meczach i zakłady na żywo, co niewątpliwie dodaje smaczku oglądaniu.”
Zawodnik Blazers może z pewnością być wielką inspiracją dla wielu koszykarzy, którzy marzą o grze w NBA. Jego droga do ligi pokazuje, że zawsze warto walczyć i w zasadzie nigdy nie można się poddawać. Reath bezskutecznie pokazywał się już w 2019 czy 2022 roku na rozgrywkach ligi letniej, kiedy to walka o angaż jest niezwykle zacięta. Udało mu się tak naprawdę dopiero po kilku latach grania w innych miejscach świata, próbowania sił w różnych ligach i ciągłego rozwoju koszykarskiego.
I to mu się wreszcie opłaciło.