Kilka tygodni temu Internet obiegło nagranie, w którym wściekły na pracowników hali Giannis Antetokounmpo przewraca drabinę, której pracownicy Wells Fargo Center w Filadelfii chcieli użyć do prac porządkowych po zakończeniu spotkania, bo ci przerwali jego trening rzutów osobistych. Grek musiał wziąć całe wydarzenie do siebie, bo od tamtej pory prezentuje wyśmienitą formę.
O „incydencie” z drabiną słyszał już chyba cały koszykarski świat. Cała sytuacja miała miejsce 18 listopada, kiedy to Milwaukee Bucks przegrali na wyjeździe Philadelphia 76ers. Giannis Antetokounmpo odnotował double-double w postaci 25 punktów i 14 zbiórek, ale trafił jedynie 4 z 15 rzutów osobistych.
To sprawiło, że po zakończeniu zawodów 28-latek chciał spędzić kilkanaście dodatkowych minut na treningu rzutów z linii. Nikt związany z Filadelfią nie miał jednak zamiaru ułatwiać mu tego zadania. Najpierw po jednym z trafień piłkę zabrał mu Montrezl Harrell, a chwilę później prace porządkowe rozpoczęli pracownicy areny. Zdenerwowany Grek miał dość zachowania gospodarzy obiektu i przewrócił drabinę, która zasłaniała mu obręcz.
– Nigdy nie chcę okazać komuś brak szacunku w żadnej postaci. Dzisiejsze wydarzenie było po prostu zbiorem niefortunnych zdarzeń. Myślę, że ludzie nie byli w stanie uszanować faktu, że zawodnicy chcą czasami popracować trochę więcej. To nieprofesjonalne, by wyrzucać kogoś z parkietu, zabierać mu piłkę albo stawiać przed nim drabinę, gdy ten próbuje wykonać swoją pracę. Płacą nam, by to robić. To nie tak, że po prostu nas wybrali, płacą nam – komentował sytuację Giannis.
Od tamtej pory Grek nie bierze jeńców. Osiem kolejnych spotkań, w których wystąpił Giannis, było w jego wykonaniu istnym spektaklem z jednym aktorem w roli głównej. Antetokounmpo jest w fenomenalnej dyspozycji, a poniższe statystyki mówią same za siebie:
- vs Portland Trail Blazers: 37 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst
- vs Chicago Bulls: 36 punktów, 11 zbiórek, 7 asyst
- vs Cleveland Cavaliers: 38 punktów, 9 zbiórek, 6 asyst
- vs Dallas Mavericks: 30 punktów, 11 zbiórek
- @ New York Knicks: 37 punktów, 13 zbiórek, 7 asyst
- vs Los Angeles Lakers: 40 punktów, 7 zbiórek, 5 asyst; 69,6% z gry
- @ Orlando Magic: 34 punkty, 13 zbiórek, 5 asyst
- vs Sacramento Kings: 35 punktów, 6 zbiórek, 7 asyst; 2/2 za trzy
Wygląda to tak, jakby po wydarzeniu z drabiną reszta ligi otrzymywała ciosy rykoszetem. Na przełomie tych ośmiu spotkań Antetokounmpo notuje średnio 35,9 punktu, 9,6 zbiórki i 5,9 asysty na mecz, trafiając średnio 60,7% wszystkich rzutów z gry. Bilans Bucks w tych spotkaniach to 6-2. Warto zaznaczyć, że tylko raz grecki skrzydłowy tylko dwa razy zakończył mecz z ujemnym wskaźnikiem +/- i w obu przypadkach były to spotkania ostatecznie przez Milwaukee wygrane.
Tego typu seria pozwoliła Giannisowi poprawić jego średnie w całych rozgrywkach. Obecnie notuje on 32,1 punktu, 11,1 zbiórki oraz 5,6 asysty na mecz, co bezapelacyjnie czyni go jednym z kandydatów do statuetki MVP. Przypomnijmy, że 28-latek wygrywał już tę nagrodę w 2019 i 2020 roku.
W ostatnich latach Bucks słyną z tego, że nie boją się poświęcić swojego bilansu w sezonie zasadniczym, by w odpowiednim momencie – tj. play-offach – skorzystać z zaoszczędzonych na przełomie ostatnich miesięcy sił. To właśnie po zajęciu 3. miejsca wywalczyli w 2021 roku upragniony mistrzowski tytuł. Obecnie Kozły (18-6) plasują się na 2. lokacie w tabeli NBA, ustępując jedynie rozpędzonym Boston Celtics.