Czas na kolejne w tym sezonie zestawienie plotek, ploteczek z NBA. Sezon rozkręcił się na dobre, a coraz więcej dzieje się także w kwestii różnych doniesień transferowych. Oto podsumowanie najważniejszych plotek minionego tygodnia.
- Coraz większa panika w Milwaukee, a wszystko to przez słaby początek sezonu Bucks. Wracają pytania o przyszłość Giannisa Antetokounmpo w Wisconsin. Niedawno pojawiły się informacje, że jeśli Grek miałby rzeczywiście myśleć o zmianie scenerii, to na jego liście znajdują się dwa miasta: Miami oraz Nowy Jork, przy czym w tym drugim przypadku chodzi o Brooklyn Nets. Teraz jednak docierają wieści, które mogą nieco uspokoić fanów Bucks: ani Giannis nie stara się w tej chwili o transfer do innego klubu, ani też władze klubu z Milwaukee o takim rozwiązaniu nie myślą. To oczywiście może się jednak zmienić, szczególnie jeśli Bucks nadal będą zawodzić.
- Jednocześnie prawdą jest, że ekipa z Milwaukee po tym słabym starcie jest aktywna na rynku transferowym i stara się znaleźć jakąś wymianę, która pozwoliłaby jej się wzmocnić. Tym bardziej że wciąż przedłuża się absencja Khrisa Middletona. Bucks przegrywają tymczasem kolejne mecze, a po takim początku rozgrywek mało która drużyna w historii zdołała potem odwrócić losy sezonu. W dziejach NBA było 150 zespołów, które rozpoczynały sezon od bilansu 1-6 i tylko 12 z nich dało radę potem awansować do fazy play-off. Sęk w tym, że Bucks wydają w tej chwili na kontrakty bardzo dużo pieniędzy i znajdują się nad drugim progiem apron, a przez to mają mocno związane ręce w kwestii transferów. Nie mogą np. łączyć umów kilku zawodników w jednym transferze czy też przyjąć do siebie więcej pieniędzy niż wysyłają w potencjalnej wymianie. Problemem jest również to, że ekipa z Wisconsin rozesłała już swoje wybory w drafcie (lub prawa do ich zamiany) na kolejne lata. Za cel obrali sobie tymczasem wzmocnienie obwodu oraz dodanie do składu defensywnie nastawionego skrzydłowego.
- Trochę większą elastyczność mają władze Philadelphia 76ers, jeśli chodzi o poruszanie się na rynku transferowym. Szóstki nie przekroczyły bowiem drugiego progu apron. Mają też do dyspozycji m.in. dwa wybory w pierwszej rundzie draftu. Chcą je wykorzystać, by wzmocnić zespół i ściągnąć do siebie takich zawodników, z którymi będą mogli przyszłego lata przedłużyć kontrakt, nawet jeśli wtedy będzie oznaczać to wejście nad drugi próg apron.
- Kolejne nazwisko pojawiło się na liście potencjalnych wzmocnień strefy podkoszowej Los Angeles Lakers to Brook Lopez z Milwaukee Bucks, który dołączył tym samym do m.in. Jonasa Valanciunasa. Warto przypomnieć, że Lopez grał już dla Lakers. Był to jego ostatni przystanek przed dołączeniem do Bucks w 2018 roku. Minionego lata nazwisko środkowego pojawiało się już w plotkach transferowych. Możliwe, że Bucks – nie mając za bardzo innych opcji – rozważą wymianę 36-letniego zawodnika, który w przyszłym roku stanie się wolnym graczem.
- Chicago Bulls nadal zamierzają szukać nowego domu dla Zacha LaVine’a oraz Nikoli Vucevicia, choć ma to nastąpić w dalszej części sezonu, być może zaraz przed trade deadline. W tej chwili Byki skupiają się na tym, by obaj zawodnicy spróbowali najpierw odbudować swoją wartość transferową po rozczarowujących minionych rozgrywkach.
- Brooklyn Nets byli typowani przed sezonem do jednego z najgorszych bilansów w lidze, ale całkiem nieźle udało im się rozpocząć rozgrywki. Mimo tego w lidze panuje przekonanie, że prędzej czy później nowojorska ekipa pozbędzie się kilku swoich weteranów. Kandydatami na transfer są przede wszystkim Dennis Schroder, Dorian Finney-Smith oraz Bojan Bogdanović.
- Steve Ballmer, właściciel Los Angeles Clippers, zdradził że kalifornijski klub chciał zatrzymać w składzie Paula George’a i złożył mu nawet „dużą ofertę”, natomiast George jej nie zaakceptował, bo Clippers nie chcieli zaproponować ani klauzuli no-trade, ani dodać czwartego roku do propozycji trzyletniego kontraktu. W międzyczasie trwały rozmowy Clippers m.in. z Golden State Warriors w sprawie transakcji sign-and-trade George’a, lecz i to nie wyszło.
- Tymczasem Golden State Warriors teraz na szczycie swojej listy życzeń mają ponoć… Giannisa Antetokounmpo, a ich marzeniem jest sparować go ze Stephenem Currym na koniec kariery tego drugiego. Pomóc może tutaj fakt, że Giannis i Steph są reprezentowani przez tę samą agencję.
- Lonnie Walker IV ma już za sobą debiut w barwach Zalgirisu Kowno. W swoim pierwszym meczu w Eurolidze obrońca… nie zdobył ani jednego punktu. W jego kontrakcie z litewskim zespołem jest zapis o możliwym powrocie do NBA. Zainteresowani jego usługami dalej mają być Boston Celtics, dla których Walker IV grał w trakcie okresu przedsezonowego. Teraz okazuje się, że 25-latek znalazł się również na celowniku Denver Nuggets. Wydaje się więc, że jego powrót na amerykańskie parkiety jeszcze w tym sezonie jest bardzo możliwy.