W ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy coraz więcej osób zaczęło wątpić w to, czy Anthony Davis ma jeszcze to coś, by poprowadzić zespół do mistrzostwa NBA. Niektórzy wciąż uważają, że podkoszowy nie ma odpowiednich predyspozycji do zrobienia takich rzeczy, nawet jeśli w 2020 r. do spółki z LeBronem Jamesem wygrał dla Los Angeles Lakers 17. mistrzostwo NBA. Paul Pierce uważa, że w ostatnich tygodniach AD prezentuje się zjawiskowo.
Choć ostatnie dwa sezony Anthony Davis spędził głównie na leczeniu kontuzji, wciąż ma w wokół NBA wiele osób, które w niego wierzą. Ostatnie występy pokazują, że w pełni zdrowy i skupiony AD jest wręcz niemożliwy do zatrzymania. Paul Pierce w ostatnim odcinku podcastu Kevina Garnetta powiedział, że kibice Los Angeles Lakers czekali na taką wersję podkoszowego.
– To jest wersja Davisa, którą Lakers potrzebują. O tym mówiliśmy od początku. Musi przejmować mecze, być tym zawodnikiem. Jeśli mówi się o nim jak o kandydacie do MVP, to Lakers mają coś, na czym mogą budować – przyznał Pierce.
Garnett zapytał byłego kolegi z drużyny o to, czy pierwszy wybór draftu z 2012 r. będzie w stanie grać na podobnym poziomie przez cały sezon. Pierce ponownie w ciepłych słowach wyraził się o Davisie. – O to w tym chodzi. Wszyscy wiemy, że pod względem umiejętności, jest do tego zdolny. Chodzi o stronę mentalną, o to, by wyjść i robić podobne rzeczy w każdym meczu. Jest jednym zawodnikiem w tej lidze, który może dorównać Giannisowi Antetokounmpo, a „Greak Freak” jest najlepszych zawodnikiem w NBA – odpowiedział Pierce.
W ciągu ostatnich dwóch sezonów Davis musiał mierzyć się ze wzmożoną falą krytyki, głównie przez liczne kontuzje, które skutecznie trzymały go poza grą. Kiedy był na parkiecie, nie wyglądał też tak agresywni, jak zdążył do tego przyzwyczaić. Dotyczyło to zarówno atakowanej, jak i bronionej strony parkietu. W ostatnich dwóch sezonach AD zagrał w zaledwie 76 spotkaniach, w których notował średnio 22,5 punktu, 8,9 zbiórki i dwa bloki.
W rozgrywkach 2022/2023 sprawy wyglądają już zgoła inaczej. Davis rzuca średnio 28,1 punktu, do których dokłada 12,4 zbiórki i 2,2 bloku na mecz. Gra także efektywnie, trafiając rekordowe dla siebie 59,3 proc. rzutów z gry. W głównej mierze to dobra gra sprawiła, że Lakers byli w stanie podnieść się po fatalnym początku sezonu, w którym przegrali 10 z 12 spotkań.
Jedno z najbardziej imponujących zwycięstw Lakers miało miejsce w na początku grudnia, gdy ekipa z Kalifornii ograła Milwaukee Bucks z Giannisem w składzie. W tym spotkaniu Davis rzucił 44 punkty, miał 10 zbiórek, cztery asysty i trzy bloki. Gwiazda Bucks odpowiedziała 40 „oczkami”, siedmioma zbiórkami i pięcioma asystami.