Bardzo miłego obrazka doczekaliśmy się tej nocy w Minnesocie. W spotkaniu Timberwolves z Los Angeles Lakers popisał się Patrick Beverley, który pomógł podnieść się leżącemu na parkiecie sędziemu.
Trwała właśnie pierwsza minuta spotkania i po stracie Anthony’ego Davisa Minnesota Timberwolves, a konkretnie Patrick Beverley, wyprowadzali piłkę spod własnego kosza. Równocześnie, przy zmianie posiadania na drugą stronę boiska przemieścić chciał się sędzia Jonathan Sterling. Zderzył się on jednak z siadającym właśnie w pierwszym rzędzie kibicem, przez co upadł na parkiet. Widząc to Pat Bev pobiegł do arbitra i pomógł mu się podnieść. Co ciekawe, nie przerwał przy tym kozłowania.
Oczywiście można mieć obiekcje, czy przy tej sytuacji obrońca Wolves nie popełnił przypadkiem błędu 8 sekund, jednakże sędziowie byli na tyle zaaferowani całym zdarzeniem, że przymknęli na to oko.
Gospodarze dość łatwo pokonali w całym spotkaniu Los Angeles Lakers 110-92, a Beverley zdobył 9 punktów, zebrał 9 piłek i rozdał 7 asyst.