Nie da się ukryć, że New Orleans Pelicans potrzebowali wzmocnienia na pozycji centra. Po odejściu z drużyny Jonasa Valanciunasa i Larry’ego Nance’a Jr’a w strefie podkoszowej ekipy z Luizjany powstała ogromna dziura, którą trzeba było jak najszybciej zasypać. Postara się o to nowy nabytek drużyny, Daniel Theis.
Choć szczegóły nie zostały jeszcze podane do publicznej wiadomości, według informacji opublikowanych przez Adriana Wojnarowskiego z ESPN niemiecki podkoszowy związał się z New Orleans Pelicans rocznym kontraktem. W ubiegłym sezonie 32-latek reprezentował barwy Indiana Pacers (zaledwie w jednym meczu) oraz Los Angeles Clippers. Jako rezerwowy środkowy Daniel Theis osiągał liczby na poziomie 6,3 punktu, 4,1 zbiórki oraz 1,0 asysty na skuteczności 53,6% z gry, w tym przyzwoite 37,1% z dystansu.
Trzykrotny mistrz Niemiec z ekipą Brose Bamberg do NBA zawitał w 2017 roku, gdy podpisał kontrakt z Boston Celtics. Po trzech i pół sezonu przeniósł się do Chicago Bulls. Później – z różnym skutkiem – występował również w trykotach Houston Rockets, ponownie Celtics i Pacers. Pod względem czystych statystyk najlepszy dla niego był pobyt w Wietrznym Mieście, gdzie rzucał średnio po 10 punktów na mecz. W ostatnim czasie mówiło się o jego potencjalnym powrocie do Europy, gdzie mógłby związać się na przykład z Panathinaikosem, lecz ostatecznie zdecydował się pozostać w Stanach Zjednoczonych.
Transfer nowego centra zdecydowanie był niezbędny w ekipie Pelicans, która w trwającym offseasonie straciła dwóch swoich najlepszych graczy na tej pozycji. Jonas Valanciunas na zasadzie umowy typu sign-and-trade przeniósł się do Washington Wizards, zaś Larry Nance Jr był jedną z części składowych transakcji, w ramach której NOP pozyskali Dejounte Murraya z Atlanta Hawks.
Tym sposobem, przed sprowadzeniem Niemca, w składzie zostali tylko dwaj typowi wysocy zawodnicy. Yves Missi, pierwszoroczniak z Kamerunu na pewno ma talent, ale może nie być jeszcze gotowy na grę w pierwszej piątce na poziomie najlepszej ligi świata. Jeremiah Robinson-Earl z kolei nie bez przyczyny w ubiegłym sezonie był rzadko wykorzystywanym rezerwowym, do tego dzielącym czas między pozycje cztery i pięć. Były koszykarz Oklahoma City Thunder pewnego poziomu już raczej nie przeskoczy.
Pytanie tylko czy Theis jest odpowiednim zawodnikiem? Od sezonu 2021-22, gdy występował w Rockets, zawsze był tylko rezerwowym, więc wcale nie musi udźwignąć odpowiedzialności związanej z grą w pierwszym składzie. Nie boi się ciężkiej pracy i jest całkiem dobrym strzelcem jak na środkowego, ale to może być za mało. Niewykluczone więc, że to jeszcze nie koniec zakupów ze strony organizacji z Luizjany.
By jednak pozyskać podkoszowego odpowiedniego kalibru, najpewniej będzie trzeba dokonać transakcji. W ostatnich tygodniach w Nowym Orleanie badali rynek pod kątem ewentualnej wymiany z udziałem Brandona Ingrama, któremu za rok kończy się kontrakt. Być może to jest jakiś pomysł na to, by ściągnąć do drużyny jakieś ciekawe nazwisko. Na tę chwilę w składzie Pelicans znajduje się 12 zawodników na standardowych umowach, a wymagane minimum wynosi 14. To oznacza, że w trwającym offseasonie jeszcze o tym zespole usłyszymy.
PROBASKET na WhatsAppie
Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!
Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.
Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy