Z obozu Charlotte Hornets docierają bardzo niepokojące wieści. LaMelo Ball prawdopodobnie opuści resztę sezonu. Uraz, jakiego doznał w sobotniej potyczce z Clippers, niestety okazał się poważny. Badanie wykazało, że pechowego upadku nie wytrzymała kość w prawym nadgarstku młodego lidera Hornets.
Charlotte Hornets potwierdziło oficjalnie w niedzielę, że Ball doznał złamania kości w prawym nadgarstku. W najbliższym czasie zostanie poddany dalszym badaniom, jednak jego powrót w nieodległej przyszłości wydaje się mało prawdopodobny. Według Adriana Wojnarowskiego zawodnik i jego otoczenie zamierza skonsultować dodatkowo przypadek, jednak najgorszy z możliwych scenariuszy wydaje się nieunikniony.
LaMelo doznał urazu na skutek upadku po dynamicznym wejściu pod kosz w drugiej kwarcie spotkania. Zawodnik oraz sztab Hornets nieco zbagatelizowali dolegliwość i mimo bólu Ball wrócił do gry. Po jego słabej postawie widać jednak było, że czuje się niekomfortowo. W całym meczu trafił tylko 4 z 12 rzutów. Na początku czwartej ćwiartki, gdy duża przewaga Clippers w zasadzie zamknęła mecz, Ball definitywnie zakończył swój udział w meczu. Trudno powiedzieć, czy kontynuowanie gry pogorszyło stan kontuzjowanego nadgarstka, jednak w zgodnej opinii komentatorów sztab Charlotte mógł w tej sytuacji popełnić błąd.
Kontuzja LaMelo to niewątpliwie wielki cios dla ekipy z Karoliny Północnej, która między innymi dzięki świetnej postawie młodej gwiazdy stała się poważnym kandydatem do gry w tegorocznych playoffach. Widowiskowo i nadzwyczaj dojrzale grający Ball odmienił przeciętnych Hornets, w związku z czym jego utrata może okazać się bardzo kosztowna. W wyniku absencji dotychczasowego faworyta wyścigu o tytuł Debiutanta Roku do wyjściowego składy wskoczy najprawdopodobniej Devonte’ Graham. Z pewnością wzrośnie również rola Milesa Bridgesa oraz PJ Washingtona.
W swoim debiutanckim sezonie 19-latek notował statystyki na poziomie 15,9 punktów, 6,1 asyst, 5,9 zbiórek oraz 1,6 przechwytów na mecz. Zza łuku trafiał ze skutecznością 37,5%. Miejmy nadzieję, że uraz Balla okaże się, jednak mnie poważny niż zakładają klubowi lekarze i że do gry uda mu się jeszcze wrócić. Być może faza playoffs będzie czasem jego powrotu.
Kontuzja LaMelo Balla oznacza również, że o nagrodzie dla Debiutanta Roku coraz poważniej może zacząć myśleć Anthony Edwards z Minnesota Timberwolves.
Wspieraj PROBASKET
- EuroBasket: Yabusele nie do zatrzymania. Pierwsza porażka Polaków
- NBA: Następca Porzingisa w Celtics? Dyskretna odpowiedź i duże nadzieje
- EuroBasket dzień 7: Szokująca porażka Grecji! 3 faule Luki w pierwszej kwarcie! Francja lepsza od Polski
- NBA: Lakers pokładali w nim spore nadzieje. Teraz ma zagrać w Europie
- EuroBasket: Najlepsi są gracze NBA oraz … dwóch Polaków!
- NBA: Odważne słowa Portera Jr. Chyba trochę przesadził
- NBA: To dlatego Ben Simmons i Russell Westbrook wciąż są bez klubu
- EuroBasket dzień 6: Dominacja Niemców, Litwa wygrała, ale straciła lidera! Zabójcza kwarta Serbów
- EuroBasket: Kontrowersje w meczu Polaków. Trener rywali wściekły
- EuroBasket: Stanowcza reakcja FIBA na rasistowskie zachowanie wobec Schrodera