W 2008 roku Dallas Mavericks i Boston Celtics byli o krok od finalizacji niezwykle interesującej wymiany. Według Marca Cubana – właściciela ekipy z Teksasu – strony dopięły wówczas transfer Paula Pierce’a. Transakcja upadła ostatecznie na ostatniej prostej.
Na przestrzeni lat sympatycy NBA byli świadkami wielu niedoszłych transferów, które mogły potencjalnie wstrząsnąć całą ligą. Chris Paul był o krok od Los Angeles Lakers, Kobe Bryant chciał rzekomo przenieść się do Los Angeles Clippers, natomiast LeBron James miał rozważać przeprowadzkę do Chicago, by połączyć siły z Derrickiem Rosem w Bulls. W ostatnich dniach media społecznościowe obiegła informacja o kolejnym niezrealizowanym „Super Teamie”. Marc Cuban – właściciel Mavericks – potwierdził, że w 2008 roku bliski dołączenia do Dirka Nowitzkiego i Jasona Kidda w Dallas był Paul Pierce.
Pierwsza rozmowa obu panów miała odbyć się w Las Vegas po sezonie 2006/07. Kilka tygodni wcześniej Celtics zakończyli rozgrywki zasadnicze na ostatnim miejscu w tabeli konferencji wschodniej z kiepskim bilansem 24-58, podczas gdy rozstawieni z jedynką Mavs odpadli w pierwszej rundzie z „We Believe” Golden State Warriors. Zmęczony i rozczarowany kolejną porażką Pierce miał powiedzieć wówczas Cubanowi, że jest „jego brakującym elementem”, sugerując tym samym chęć przenosin do Teksasu. Właściciel Mavericks dodał do całej sytuacji jeszcze więcej pikanterii i potwierdził, że rok później wymiana po ówczesnego kapitana „Celtów” była już praktycznie dopięta.
– Umowa była dopięta. Mieliśmy przygotowaną trójstronną wymianę. Wszystkie zespoły zgodziły się na swoją część. Kiedy zaczęliśmy rozmowę o transferze, trzeci zespół się wycofał, bo nie wiedzieli, że wybór pierwszej rundy idzie do Celtics. Zdecydowali się w ogóle nie uczestniczyć w wymianie – wspomina Cuban.
Zarówno Dirk Nowitzki, jak i Paul Pierce byli wówczas w szczytowej formie. Drugi z wymienionych dopiero co zakończył mistrzowski sezon z Celtics, któryw dodatku zwieńczył statuetką dla najbardziej wartościowego zawodnika finałów. Cuban musiałby wówczas najprawdopodobniej poświęcić część tercetu Josh Howard – Jason Terry – Jerry Stackhouse, by popularny „The Truth” dołączył do niemieckiego skrzydłowego i 35-letniego Jasona Kidda. Właściciel Mavericks nie podzielił się jednak szczegółami niedoszłej wymiany. Jedno jest jednak pewne. Duet Nowitzki – Pierce dostarczyłby potężną dawkę emocji i zmieniłby układ sił w NBA na kolejne lata.