Jest jeden konkretny klub, do którego Paul George nigdy nie chciałby trafić. Skrzydłowy Philadelphia 76ers powiedział o tym wprost w ostatnim odcinku swojego podcastu. Dziewięciokrotny uczestnik Meczu Gwiazd oznajmił, że przejście do Charlotte Hornets byłoby równoznaczne z końcem kariery.



W połowie lipca pewnie nie takich wiadomości spodziewali się kibice Charlotte Hornets. A jednak. Oberwało im się mocno od Paula George’a, który w swoim podcaście wprost stwierdził, że nigdy przenigdy nie chciałby podpisać kontraktu z ich zespołem. Dlaczego?

Posłuchaj: jeśli jestem wolnym graczem, to na pewno nie wybrałbym Charlotte, a to tylko dlatego, że nie ma tam po prostu kultury zwyciężania – oznajmił. – Charlotte to niesamowite miasto. Ale jeśli chodzi o kwestie koszykarskie? Nie idę tam. To byłby koniec mojej kariery, gdybym tam poszedł – dodał skrzydłowy.

I choć taki komentarz może wydawać się całkiem brutalny, to jednak jest w nim sporo prawdy. Hornets to od wielu lat jedna z najgorszych drużyn w Konferencji Wschodniej. Dość powiedzieć, że w ostatnich dwóch dekadach ledwie trzy razy awansowali do fazy play-off i za każdym razem odpadali już w pierwszej rundzie. W tym czasie (od 2004 roku) mieli więcej trenerów (8) niż zwycięstw w fazie play-off (3). To efekt kolejnych bardzo złych decyzji, które przez lata nie pozwalają Szerszeniom dźwignąć się z ligowego czyścca.

Próbuje to zmienić Charles Lee, który przed rokiem objął stanowisko pierwszego szkoleniowca, lecz na razie z marnym skutkiem. Wątpliwe są zdolności przywódcze takich graczy jak LaMelo Ball czy Miles Bridges. Dość powiedzieć, że w poprzednich rozgrywkach Hornets wygrali tylko 19 spotkań, czyli… o dwa mniej niż w fatalnym sezonie 2023-24. Ich ostatni awans do fazy play-off miał miejsce w 2016 roku. Wszystko to sprawia, że George przenosiny do Charlotte potraktowałby dziś jak koniec kariery. I w sumie trudno byłoby mu się dziwić.

Jednak i George nie ma za sobą udanych miesięcy. Ubiegły sezon był jednym z najgorszych w jego karierze. Przez problemy zdrowotne wystąpił tylko w 41 meczach, w których notował średnio 16,2 punktu, a rozbici przez kontuzje Philadelphia 76ers wygrali zaledwie 24 spotkania. Co gorsza, 35-letni George doznał kolejnego urazu na letnim treningu i musiał przejść operację. Według informacji podanych przez klub ma być on gotowy na start nadchodzących rozgrywek.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments