Russell Westbrook nie potrafił zrozumieć, jak to jest możliwe, że trenerzy nie wybrali Paula George’a do tegoroczngo Meczu Gwiazd. Ostatecznie gwiazda Oklahomy City Thunder dostała się tam tylnymi drzwiami, zastępując kontuzjowanego DeMarcusa Cousinsa.
Środkowy New Orleans Pelicans straci pozostałą część sezonu. Niestety doznał kontuzji zerwania ścięgna Achillesa i czeka go około dziesięciu miesięcy przerwy. Jako że był graczem wybranym do gry w pierwszej piątce All-Star Game, potrzebne było zastępstwo. W takich okolicznościach decyzję podejmuje komisarz ligi – Adam Silver. Postawił na Paula George’a, co nie spodobało się Lou Willamsowi z Los Angeles Clippers.
What’s crazier than 1 snub??? 2
— Lou Williams (@TeamLou23) 28 stycznia 2018
PG13 zagra więc w drużynie LeBrona Jamesa, czyli razem z Russellem Westbrookiem. Czemu nie Lou? Ponieważ George otrzymał od trenerów najwięcej głosów spośród graczy, którzy pierwotnie nie załapali się na ławkę. Wybór dla Adama Silvera był więc oczywisty. To będzie piąty mecz gwiazd w karierze George’a trzeci z rzędu. George będzie miał szansę gry przed własną rodziną, bowiem pochodzi z Kalifornii. W 46 meczach sezonu, notował średnio 21 punktów, 5,5 zbiórki, 3 asysty trafiając 43,4 FG% i 42% z dystansu.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET