Rywalizacja w Europie zawsze była niedoceniana. W ostatnich latach zaczyna się to zmieniać, ale w erze Tony’ego Parkera oraz Paua Gasola za rzadko mówiło się o tym, jak fantastyczną koszykówkę oglądaliśmy m.in. na turniejach mistrzostw Europy. Rywalizacja pomiędzy najlepszymi koszykarzami i najlepszymi zespołami zbudowała wiele znakomitych nazwisk, również w NBA.
Przed nami pierwszy turniej mistrzostw świata od 2019 roku. Do Azji jedzie kilka naprawdę mocnych europejskich drużyn, które chcą podjąć rywalizację z reprezentacją USA oraz reprezentacją Kanady, która do rywalizacji również wystawiła mocną grupę z NBA. Jeszcze kilka lat temu reprezentacje Francji oraz Hiszpanii jeździły na takie turnieje w charakterze głównych kandydatów. Obecnie Les Bleus próbują wykorzystać zmianę warty i okrzesać młodzież. Natomiast La Roja wychodzi z ery swojego “złotego pokolenia”.
O sile tamtej drużyny wielokrotnie miał okazję przekonać się Tony Parker. Przez lata pełnił rolę jednego z liderów Francuzów. Nigdy nie sięgnął z drużyną narodową po medal mistrzostw świata. Zdobył za to złoto na EuroBaskecie w 2013 roku, a także srebro w 2011 i dwa brązy w 2005 i 2015. Wiele razy na drodze Francuzów stawała właśnie reprezentacja Hiszpanii z braćmi Gasol na czele. Zespół prowadzony przez trenera Sergio Scariolo budził strach nawet wśród reprezentantów USA, bowiem grali zabójcza koszykówkę.
– Mieliśmy z Hiszpanią naprawdę świetną rywalizację – wspomina Parker. – Zawsze powtarzałem, że bardzo dziękuje Gasolowi za to, że uczynił mnie lepszym koszykarzem, a reprezentację Francji lepszym zespołem – dodał. Obaj panowie 12 sierpnia zostaną włączeni do Galerii Sław koszykówki w Springfield. Dołączy do nich także Dirk Nowitzki, ale jego kariera reprezentacyjna nie była aż tak bogata. – Rywalizacja z Hiszpanami była inspirująca. Uwielbiałem z nimi grać i podobała mi się ich mentalność – mówi dalej Parker.
– Gdyby Pau Gasol nigdy się nie urodził, na pewno wygralibyśmy więcej złotych medali – skończyła legenda reprezentacji Francji i San Antonio Spurs. Warto wspomnieć, że panowie mieli okazję wspólnie kończyć karierę w San Antonio. Na turniej mistrzostw świata ze słynnego złotego pokolenia La Roja pojadą jeszcze Sergio Llull i Rudy Fernandez. Dla obu to pożegnanie z drużyną narodową. Parker twierdzi, że tamten zespół Hiszpanów zapisze się w historii europejskiej koszykówki jako jeden z najlepszych.
Rok temu Hiszpanie pokonali Francuzów w finale EuroBasketu 88:76 zdobywając swój czwarty złoty medal. Liderami La Roja są obecnie bracia Hernangomez, natomiast w reprezentacji Les Bleus karty rozdaje m.in. Rudy Gobert. Na zbliżającym się turnieju o mistrzostwo globu na pewno zabraknie Victora Wembanyamy, ale ten zadeklarował gotowość do gry w kolejnych imprezach. Hiszpanie natomiast stracili Ricky’ego Rubio, który postanowił zrobić sobie przerwę od koszykówki.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET