Jabari Parker oraz Terrence Jones podpisali kontrakty z klubami G- League. Obydwu panom ma to umożliwić skuteczny powrót na parkiety NBA.
W lutym tego roku Jabari Parker doznał kontuzji kolana. Początkowo mówiło się o skręceniu stawu kolanowego, jednak ponowne prześwietlenie wykazało zerwanie więzadła krzyżowego. Oznaczało to dla zawodnika Kozłów nie tylko koniec sezonu, ale przede wszystkim żmudną i długą rehabilitację.
Od tamtego czasu kibice Bucks musieli radzić sobie bez skrzydłowego, który był bardzo ważnym elementem rotacji Jasona Kidda. Parker w 51 meczach zeszłego sezonu notował średnio 20.1 punktu, 6.2 zbiórki, 2.8 asysty i przechwyt trafiając 49% z gry i 36,5% z dystansu. Pod koniec ubiegłych rozgrywek lukę po nim próbował wypełnić wracający Khris Middleton, lecz mimo starań obrońca nie zapobiegł odpadnięciu swojej ekipy w pierwszej rundzie play-offs, gdzie Milwaukee mierzyło się z Toronto Raptors.
Teraz, kiedy zdrowie Parkera umożliwia mu powrót do gry, zawodnik został wysłany przez władze Bucks do Wisconsin Herd, ich satelickiego zespołu w G-League. Dzięki temu zabiegowi skrzydłowy będzie mógł odbudować formę po blisko 10- miesięcznej przerwie od gry. Kibice Bucks muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, bowiem powrót Parkera na parkiety NBA jest planowany nie wcześniej niż w lutym przyszłego roku.
Inside Jabari Parker's practice yesterday with the @WisconsinHerd!! pic.twitter.com/6VD2BWWfuK
— Milwaukee Bucks (@Bucks) 19 grudnia 2017
O skuteczny powrót, lecz w trochę innej formie niż Parker walczy Terrence Jones. Skrzydłowy jest najczęściej kojarzony z ekipą Rockets, gdzie spędził 4 lata i osiągał jak dotąd najlepsze statystyki w karierze. Później zawodnik podpisał kontrakt z Pelicans, lecz został zwolniony po ogłoszeniu transferu DeMarcusa Cousinsa. Jones próbował jeszcze swoich w Bucks, ale tam również nie zagrzał długo miejsca. Ostatecznie 25- latek trafił do chińskiego Qingdao Eagles, gdzie jego klubowym kolegom był Maciej Lampe. Co ciekawe, zawodnik podpisał jeden z najwyższych kontraktów w historii tamtejszej ligi.
Amerykanin w 9 meczach na parkietach CBA zdobywał średnio 22.3 punktów, 11.2 zbiórek, 3.2 asyst i 2.3 bloku. Pod koniec listopada, po kłótni z trenerem zespołu, który wyrzucił Jonesa z treningu, zawodnik został zwolniony przez władze klubu.
Teraz skrzydłowy spróbuje swoich sił na parkietach G- League, gdzie znalazł miejsce wśród Santa Cruz Warriors, filii Golden State Warriors. Dobre występy w ramach tych rozgrywek mają wzbudzić zainteresowanie wśród ekip najlepszej ligi świata. Jones pokazał się dotychczas na parkietach NBA jako bardzo efektywny silny skrzydłowy odnajdujący się w tzw. small- ballu. Problemem może być jednak podatność gracza na kontuzje. Zawodnik doznał m.in. uszkodzenia nerwu w lewej nodze i powieki, skręcenia nadgarstka, wstrząsu mózgu czy zapadnięcia płuca. To tylko kilka urazów skrzydłowego. W wyniku tych wymienionych kontuzji Jones opuścił przez cztery sezonu w Houston, aż 178 spotkań.
The Warriors have acquired Terrence Jones. Check out these highlights https://t.co/JZjirFm5oe to see what this power forward brings to the court. Welcome the #Warriors family @TerrenceJones1! #SeaDubs #DubNation #NBAGLeague pic.twitter.com/1BF4A1rx4N
— Santa Cruz Warriors (@GLeagueWarriors) 18 grudnia 2017