Los Angeles nie zapomina o swoich legendach. Oblicze Kobego Bryanta po raz kolejny ozdobiło ulice Miasta Aniołów. Nowy mural z wizerunkiem Mamby ma nie tylko upamiętnić legendę, ale również przypomnień o kolejnych, organizowanych w L.A., Igrzyskach Olimpijskich i wkładzie byłego zawodnika w wybór ich gospodarza.
Już cztery lata minęły od tragicznej śmierci Kobego Bryanta, jego córki Gigi i siedmiu innych osób w katastrofie helikoptera pod miastem Calabasas w Kalifornii. Od tego momentu każda symboliczna data związana z legendą Lakers jest przez środowisko koszykarskie szczególnie upamiętniane. Nie inaczej było również tym razem, gdy rocznica urodzin zawodnika (23 sierpnia) zbiegła się w czasie z datą 24.08.24, złożoną z jedynych numerów noszonych przez zawodnika na przestrzeni kariery w NBA.
W popularny w Stanach Zjednoczonych „Mamba Day” (24.08) na ścianie hotelu Figueroa znajdującego się w pobliżu Crypto.com Areny, namalowane zostały dwie identyczne czarno-białe podobizny Kobego. Pomiędzy nimi znalazł się napis „No time to lose” oznaczający w dosłownym tłumaczeniu brak czasu do stracenia, widoczny na żółtym tle nawiązującym do barw Jeziorowców.
New Kobe Bryant mural: “No time to lose.” 🐍
— Kobe & Gianna Bryant Murals (@kobemurals) August 24, 2024
At Hotel Figueroa, Downtown Los Angeles pic.twitter.com/3s4ZbL33Ir
Mural ufundowany został przez markę Nike, która jak można się domyślać, będzie oficjalnym sponsorem kolejnych Igrzysk Olimpijskich. W 2028 roku najlepsi na świecie sportowcy zawitają do Los Angeles, o czym przypomina również logo turnieju znajdujące się na muralu. Symbolizować ma ono, że przygotowania do docelowej imprezy dla większości sportowców już się rozpoczęły.
Bryant zdobył ze swoją reprezentacją dwa złote medale olimpijskie, kolejno w 2008 i 2012 roku. Przypomnijmy również, że Kobe przez kilka lat był ambasadorem FIBA, a podczas składania oferty organizacji Igrzysk, w 2017 roku, jako ostatni z delegacji Amerykańskiej zabrał głos przed komisją MKOL-u podejmującą w tej kwestii ostateczną decyzję. Podkreśla to jego zaangażowanie w cały proces kampanii prowadzonej na rzecz organizacji turnieju w ukochanym mieście koszykarza.
W tym roku Kobe obchodziłby 46. urodziny. W mediach społecznościowych życzenia złożyli mu między innymi LeBron James i Dwyane Wade.