Gdy ostatni raz LeBron James i jego Los Angeles Lakers zawitali do TD Garden, mecz zakończył się dogrywką, do której być może nie powinno dojść. W ostatniej akcji czwartej kwarty LBJ był faulowany przez Jaysona Tatuma, co umknęło uwadze sędziów. Sceny, jakie później rozegrały się na parkiecie bostońskiej hali, zostaną już na zawsze zapamiętane. W nocy z czwartku na piątek Lakers ponownie zagrają w TD Garden w drugim w tym sezonie spotkaniu z Boston Celtics. Poprzednie padło łupem dzisiejszych gospodarzy. To jednak niejedyne starcie, które zapowiada się emocjonująco — równolegle New York Knicks będą podejmować w Madison Square Garden Indiana Pacers.
Boston Celtics — Los Angeles Lakers, godz. 1.30
- Ostatni raz, gdy Lakers grali w TD Garden, LeBron James niemal wyszedł z siebie, gdy bezskutecznie próbował udowodnić sędziom, że był nieprzepisowo atakowany przez Jaysona Tatuma w najważniejszej akcji spotkania. Obrazki z Jamesem, który najpierw próbuje wytłumaczyć sędziom, co się stało, a następnie pada na kolana, na zawsze zapisały się już w historii internetu. Patrick Beverley próbował przekonać arbitrów ujęciami z aparatu fotograficznego. Także bezskutecznie. A co najważniejsze — skrzydłowy i rozgrywający mieli rację.
- Ostatecznie Lakers przegrali tamten mecz po dogrywce 121:125. James zanotował w tamtym meczu 41 punktów, dziewięć zbiórek i osiem asyst, ale nie mógł być zadowolony z tego, co wydarzyło się na parkiecie. W późniejszym raporcie NBA potwierdziła, że James był faulowany, ale nic to nie zmieniło. I choć Lakers nie mogą trwającego sezonu zaliczyć do udanych, mecze w TD Garden zawsze wyzwalają w Jamesie dodatkowe pokłady sił i zaangażowania.
- Obie ekipy spotkały się ze sobą już w tym sezonie — w meczu świątecznym zdecydowanie górą byli Celtics, którzy wygrali na wyjeździe 126:115, kontrolując przebieg meczu niemal od początku do końca. 40 punktów i 13 zbiórek zanotował wówczas Anthony Davis, ale to nie wystarczyło na świetnie dysponowanych gości. W szeregach Celtics brylował Kristaps Porzingis, który uzbierał na swoim koncie 28 punktów i 11 zbiórek. 25 oczek, osiem zbiórek i siedem asyst miał z kolei Tatum.
- Drużyny znajdują się aktualnie po przeciwnych biegunach – Celtics od początku sezonu grają na równym i wysokim poziomie, co znajduje odzwierciedlenie w ich bilansie (37-11), najlepszym aktualnie w całej NBA. Lakers z kolei, mimo dobrych ruchów transferowych latem, wciąż nie potrafią wskoczyć na odpowiedni poziom. Aktualnie mają bilans 24-25 i zajmują 9. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.
- W składzie Lakers zabraknie na pewno Cama Reddisha i Gabe’a Vincenta, którzy już wcześniej wypadli na dłuższy czas. Ponadto pod znakiem zapytania stoją występy Jamesa i Davisa, dwóch najlepszych graczy Lakers. W Celtics z kolei niepewny jest jedynie występ Luke’a Korneta.
- Według ekspertów FUKSIARZ.PL zdecydowanym faworytem spotkania są Celtics, a kurs na ich wygraną (łącznie z dogrywką) wynosi 1,14. Jeśli ktoś jednak uważa, że to Lakers wyjadą z TD Garden ze zwycięstwem, to taki zakład może obstawić po kursie 5,20 (łącznie z dogrywką).
New York Knicks — Indiana Pacers, godz. 1.30
- Od momentu, gdy Knicks pozyskali w wymianie OG Anunobyego z Toronto Raptors, grają jak z nut. Ekipa z Madison Square Garden wygrała osiem ostatnich meczów i liczy, że teraz uda jej się podtrzymać dobrą serię. Będzie o to jednak dość trudno, ponieważ Pacers także prezentują się w ostatnich kilkunastu dniach bardzo solidnie. Ponadto Knicks przystąpią do tego spotkania poważnie osłabieni.
- Już teraz wiadomo, że przeciwko Pacers nie zagra Julius Randle, który zmaga się z urazem barku. Ponadto pod znakiem zapytania stoi występ Anunobyego i Quentina Grimesa. Fani Knicks mogą jednak szukać pocieszenia w raporcie kontuzji Pacers, którzy wciąż nie wiedzą, czy będą mogli w Nowym Jorku liczyć na kilku podstawowych graczy: Tyrese’a Haliburtona, Bennedicta Mathurina, T.J. McConnella, Jalena Smitha, Oscara Tshiebwego i Isaiaha Wonga.
- Pacers, podobnie jak Knicks, także wykonali ruch, który ma im pomóc w walce o wyższe cele — pozyskali z Raptors Pascala Siakama, który ma być drugą gwiazdą drużyny obok Haliburtona. Widać, że z każdym kolejnym meczem coraz lepiej wkomponowuje się w pomysł trenera Ricka Carlislego.
- Według ekspertów FUKSIARZ.PL faworytem spotkania są Knicks, a kurs na ich wygraną (łącznie z dogrywką) wynosi 1,63. Jeśli ktoś jednak uważa, że to Pacers wyjadą z MSG ze zwycięstwem, to taki zakład może obstawić po kursie 2,20 (łącznie z dogrywką).
Jeszcze rzut oka na to, jak prezentują się kursy na stronie FUKSIARZ.PL na wszystkie spotkania, które zostaną rozegrane w nocy z czwartku na piątek:
Bukmacherska Sp. z o.o. to legalny bukmacher z licencją Ministerstwa Finansów. Gra u nielegalnych wiąże się z konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem. 18+.