New York Knicks uniknęli eliminacji i na szósty mecz serii z Indianą Pacers wracają na parkiet rywala, gdzie staną przed szansą na doprowadzenie do spotkania numer siedem. Ekipa z Nowego Jorku skorzystała na tym, że poza swoim naturalnym rytmem był lider Pacers – Tyrese Haliburton. Zawodnik zapowiedział już, że taki mecz w jego wykonaniu się nie powtórzy.
Wiele się dzieje wokół Tyrese’a Haliburtona w trakcie tych play-offów. Jednego dnia jest wielkim bohaterem, a drugiego musi się mierzyć z krytyką fanów, oczekujących od niego regularnych występów na wysokim poziomie. Poprzedniej nocy jego Indiana Pacers przegrała 94:111 z New York Knicks, a Haliburton w 32 minuty zanotował tylko osiem punktów, sześć asyst i dwa przechwyty pudłując pięć z siedmiu rzutów.
Pozostali zawodnicy pierwszej piątki również mieli problemy. Aaron Nesmith, Myles Turner i Andrew Nembhard zdobyli łącznie zaledwie 14 punktów, podczas gdy sam Pascal Siakam zanotował 15 oczek. Impuls dała Pacers ławka rezerwowych. Bennedict Mathurin zdobył 23 punkty i dziewięć zbiórek w zaledwie 25 minut. Dodatkowo Obi Toppin dorzucił 11 punktów. To jednak nie wystarczyło na zdeterminowanych Knicks.
– Ciężka noc dla mnie. Muszę być lepszy, narzucać tempo, atakować obręcz – powiedział lider Pacers w pomeczowym wywiadzie. – Czuję, że nie zrobiłem tego wystarczająco dobrze – dodał. Oddając zaledwie siedem rzutów i kończąc mecz z wskaźnikiem plus/minus na poziomie -23, Haliburton nigdy nie odnalazł swojego rytmu. Pacers mają jeszcze dwie szanse na pierwszy awans do finałów NBA od 25 lat.
– Myślę, że nasi zawodnicy byli ze sobą zgrani i starali się, żeby musiał ciężko pracować na każdy punkt — tak Tom Thibodeau skomentował wysiłki Knicks w zatrzymaniu Tyrese’a Haliburtona po meczu. Pacers, którzy w czwartym meczu serii zdobyli aż 43 punkty w pierwszej kwarcie, w całej pierwszej połowie meczu ostatniego starcia uzbierali zaledwie 45, co tylko podkreśla, jak bardzo ich ofensywa się posypała bez wkładu Haliburtona.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
