Minionej nocy Los Angeles Lakers odnieśli już swoje 7. z rzędu zwycięstwo, choć ponownie nie mogli liczyć na wsparcie LeBrona Jamesa. Skrzydłowy oglądał jednak zmagania swoich partnerów z wysokości ławki rezerwowych, a kiedy jeden z nich zaliczył niecodzienną wtopę, to nie mógł powstrzymać się od śmiechu.
Starcie z dużo niżej notowanymi New Orleans Pelicans miało być dla Los Angeles Lakers jedynie formalnością. Jeziorowcy już w pierwszej kwarcie zbudowali sobie komfortową przewagę i aż do końcowej syreny kontrolowali przebieg rywalizacji. Po raz kolejny świetny występ zaliczył duet Luka Doncić (34 punkty, 12 zbiórek, 7 asyst) – Austin Reaves (22 punkty, 5 zbiórek, 8 asyst).
Poza aktywną rotacją znalazł się LeBron James, który wspierał swoich partnerów z ławki rezerwowych. Sympatyków ekipa z Miasta Aniołów natychmiast jednak uspokajamy. Skrzydłowy jest zdrowy i ma się dobrze, a jego przerwa wynikała po prostu realizacja planu, który zakłada, że po powrocie z rehabilitacji 40-latek nie będzie występował w spotkaniach back-to-back. Zobaczymy go więc na parkiecie już w nocy z poniedziałku na wtorek, kiedy to Lakers zmierzą się z Phoenix Suns.
Skupmy się jednak na jednej z sytuacji, która miała miejsce w trakcie starcia z Pels. Pod koniec trzeciej kwarty Maxi Kleber dostał piłkę na obwodzie, ale po zamarkowanym rzucie zdecydował się na atak pod kosz. Kiedy Niemiec był już w trumnie, wystarczyło jedynie wrzucić piłkę do kosza.
Skrzydłowy wyegzekwował jednak całą akcję w komiczny sposób i nie trafił nawet piłką w obręcz. Komentatorzy spotkania żartowali nawet, że Kleber zablokował swój własny rzut. Uratował go jedynie faul, przez który chwilę później oddawał dwa rzuty wolne. Cała ławka Lakers wybuchła śmiechem i nie inaczej było w przypadku LeBrona Jamesa, który nie mógł wytrzymać ze śmiechu.
Kleber szybko się zrehabilitował i wykorzystał oba rzuty wolne. Chwilę później dwa razy, w tym raz w stylu „3+1”, punktował Doncić, więc można powiedzieć, że Niemiec zapoczątkował serię punktową Jeziorowców, po której odskoczyli oni na 19 oczek.
Kleber opuścił początek sezonu zasadniczego z uwagi na kontuzję, ale kiedy już wrócił do gry, to występuje mocno nieregularnie. Zaledwie trzy dni po 25 minutach w starciu z Milwaukee Bucks, otrzymał on od JJ Redicka niespełna trzy minuty przeciwko Utah Jazz. W ośmiu występach w bieżących rozgrywkach notuje on średnio 1,6 punktu, 1,8 zbiórki oraz 0,5 asysty na mecz.









