Najlepsza koszykarska liga świata w notatkach prasowych przesłała informacje dotyczące wyników oglądalności finałów NBA. Rezultaty okazały się rozczarowujące, a słupki oglądalności pozostawiają wiele do życzenia.


Pięciomeczową serię pomiędzy Boston Celtics a Dallas Mavericks oglądało średnio 11,31 mln widzów. Oznacza to spadek o 3% w porównaniu z zeszłorocznymi finałami NBA, w którym zmierzyły się ekipy Nuggets i Heat (11,64 mln). To najniższy wynik oglądalności finałów od opóźnionej przez pandemię koronawirusa (mecze zaczęły się na początku lipca) serii BucksSuns z 2021 roku (10,15 mln widzów).

Oglądalność finałów z czasów pandemii trudno porównywać z innymi meczami. Serie z 2020 i 2021 roku rozgrywane były w nietypowym dla tej fazy czasie. Rywalizację Lakers z Heat, która miała miejsce w październiku 2020 roku podczas „bańki” w Orlando obejrzało 7,66 mln widzów. Gdy odrzucimy obie serie z czasów pandemii to wynik oglądalności tegorocznych finałów jest najgorszy od 17 lat. Serię, w której zmierzyli się Spurs i Cavaliers obejrzało 9,29 mln widzów (2007).

Mecz numer 5 finałów 2024 oglądało średnio 12,2 mln widzów, co oznacza spadek o 7% w porównaniu z zeszłorocznym spotkaniem na tym etapie (13,28 mln). Decydujące spotkanie serii CelticsMavs osiągnęło najgorszy wynik w meczach nr 5 od czasu finałów z 2021 roku.

Ceremonia dekoracji Boston Celtics osiągnęła szczyt, gromadząc 13,28 mln widzów, a ze spotkań najchętniej oglądano mecz numer dwa (12,31 mln). Było to jedyne spotkanie, w którym żadna z drużyn nie prowadziła więcej niż 15 punktami, więc nic dziwnego, że to nie tylko najczęściej oglądany mecz całej serii, ale też najchętniej oglądany mecz numer dwa od pięciu lat. Po raz drugi od 2007 roku w żadnym meczu finałów nie udało się zgromadzić przed ekranami więcej niż 12,5 miliona osób.

Biorąc pod uwagę gwałtowny spadek oglądalności telewizji, dzisiejsze wyniki w postaci 11-12 milionów oglądających to i tak więcej niż wynosiły wskaźniki chociażby w finałach z 2003 roku. Niemniej jednak od pięciu lat ani jedna seria finałowa nie przekroczyła progu 14 milionów widzów.

PROBASKET na WhatsAppie

Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!

Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.

Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna





  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments