Los Angeles Lakers i Golden State Warriors to w tej chwili dwa ostatnie zespoły kwalifikujące się do turnieju play-in na Zachodzie. Charles Barkley wścieka się więc, że obie te drużyny pozostają jednym z głównych tematów rozmów w NBA. Zdaniem eksperta stacji TNT nie powinno tak być, bo „nikt w Konferencji Zachodniej nie martwi się Lakers i Warriors”.
Charles Barkley, Karl Malone, Elgin Baylor czy Chris Paul. Co łączy tych zawodników? Osiągali w karierze wielkie sukcesy, ale nigdy nie zdobyli mistrzostwa NBA. Z tego grona tylko CP3 może się jeszcze wypisać. Rozgrywający Golden State Warriors w wywiadzie w programie „The Why with Dwyane Wade” był pytany przez legendę Miami Heat o to, czy czułby się spełniony w swojej karierze, jeśli zakończyłby granie bez zdobycia tytułu.
– Odpowiadając wprost, choć myślę, że zdobędę mistrzostwo, zanim skończę, to tak, absolutnie. Nie jestem w stanie nawet przeprocesować myśli, że nie zdobędę mistrzostwa, natomiast jestem zadowolony z tego, co udało mi się zrobić w mojej karierze, absolutnie – odparł 38-latek.
Paul przyznał też, że w przeszłości o wiele bardziej przejmował się takimi rzeczami, natomiast w tej chwili i na tym etapie kariery skupia się również na innych aspektach, a nie tylko na od dawna poszukiwanym mistrzostwie. – To mój 19. sezon, cały czas jestem w szatni, staram się dać coś moim kolegom. Staram się opowiedzieć im o zachowaniu perspektywy i by nie brali niczego za pewnik – dodał obrońca, który od tego sezonu reprezentuje barwy Warriors.
W bieżących rozgrywkach CP3 wystąpił jak dotychczas w 34 spotkaniach, notując średnio 9,2 punktu oraz 7 asyst na mecz dla Wojowników. Ostatnio wrócił do gry po dłuższej absencji spowodowanej kontuzją. Kalifornijska w ostatnich tygodniach ekipa złapała wiatr w żagle, ale to za mało, by traktować ją jako poważnych kandydatów do mistrzostwa. 38-letni Paul na przyszły sezon ma tymczasem w pełni niegwarantowany kontrakt o wartości 30 mln dol.