Kilka dni temu do publicznej wiadomości przedostały się niezbyt pochlebne informacje na temat Jontaya Portera. Center Toronto Raptors znalazł się w centrum prowadzonego przez NBA dochodzenia dotyczącego potencjalnego obstawiania zakładów sportowych, w tym tych dotyczących meczów swojej własnej drużyny. Koszykarzowi groziły poważne konsekwencje. Dziś już wiemy, że ziścił się najczarniejszy z możliwych scenariuszy.
Nowe informacje w sprawie Jontaya Portera opublikował jako pierwszy zajmujący się szeroko pojętą bukmacherką portal Action Network. Według ich informacji, w latach 2021-23 koszykarz był właścicielem konta VIP w aplikacji FanDuel, na którym obstawiano zakłady za łączną kwotę liczoną w milionach dolarów. Podobno miał nie obstawiać żadnych zdarzeń dotyczących samej NBA czy koszykówki w ogóle, lecz we wspomnianym okresie z jego konta wyszło około 1000 różnego rodzaju zakładów. Wkrótce się okazało, że to był tylko wierzchołek góry lodowej.
W środę NBA zadecydowała o dożywotnim zawieszeniu młodszego brata Michaela Portera Jr’a. W oświadczeniu podano, że 24-latek miał ujawnić „poufne informacje obstawiającym zakłady sportowe”, samemu również nie stroniąc od bukmacherki. Dochodzenie wykazało chociażby, że przed meczem Toronto Raptors z 20 marca (przeciwko Sacramento Kings) Porter miał dać cynk o swoim stanie zdrowia osobie, o której wiedział, że obstawia zakłady związane z NBA.
Jeszcze inna osoba, również z polecenia koszykarza, miała postawić 80 tysięcy dolarów na to, że osiągnie statystyki poniżej podanych w ofercie. Środkowy Raptors spędził na parkiecie tylko trzy minuty, tłumacząc się względami zdrowotnymi, a poinformowany dzięki temu wygrał 1,1 miliona. A raczej wygrałby, ale niezwykła ilość zainteresowanych zakładami z użyciem 24-latka sprawiła, że uznano je za podejrzane i ewentualne wygrane zamrożono.
Sam zainteresowany był chyba aż nazbyt pewny siebie. Jak również wykazało śledztwo, w okresie między styczniem a marcem 2024, podróżując z Raptors lub z ich drużyną filialną, sam obstawił 13 zakładów związanych z meczami NBA, korzystając z konta online znajomego. Postawione kwoty wahały się od 15 do 22 tysięcy dolarów, co daje łączną kwotę 54,094 dolarów. Łączna suma wygranych wyniosła 76,059 dolarów, co daje zysk na poziomie nieco powyżej 20 tysięcy. Choć Porter nie obstawiał żadnego z meczów, w których sam grał, zdarzało mu się robić zakłady na spotkania swojej drużyny. Konkretnie trzy – wszystkie przegrał.
To wciąż jeszcze nie wszystko. Choć rzecznik przywołanego wyżej FanDuel tego nie potwierdził, koszykarz mógł się cieszyć typowymi korzyściami związanymi z posiadaniem konta VIP, w tym biletami na wydarzenia sportowe. Ponadto prowadził konto na Discordzie, na którym, za miesięczną opłatą subskrypcyjną w wysokości – bagatela – 46,99 dolarów, oferował zainteresowanym porady dotyczące akcji, kryptowalut tudzież zakładów bukmacherskich.
Biorąc pod uwagę powyższe ustalenia, NBA podjęła decyzję o dożywotnim zawieszeniu 24-letniego środkowego, choć skądinąd wiadomo, że część informacji nie została opublikowana, a śledztwo wciąż jest w toku. Niewykluczone więc, że to dopiero początek problemów Jontaya. Tym bardziej, że władze ligi zamierzają podzielić się rezultatami śledztwa z władzami federalnymi, więc w grę wchodzą też dalsze konsekwencje, tym razem natury prawnej.
– Nie ma nic ważniejszego niż ochrona uczciwości rywalizacji toczącej się w NBA dla naszych fanów, drużyn i wszystkich związanych z naszym sportem. Właśnie z tego powodu tak rażące naruszenie zasad ligowych, jakiego dopuścił się Jontay, musiało spotkać się z tak surową karą. Podczas gdy legalne zakłady bukmacherskie zapewniają przejrzystość, która pozwala zidentyfikować podejrzane lub anormalne działania, należy również przywołać istotne kwestie dotyczące wystarczalności obecnie obowiązującym ram regulacyjnych, w tym rodzajów oferowanych zakładów dotyczących naszych meczów i zawodników. Zamierzamy wciąż ściśle współpracować ze wszystkimi najistotniejszymi interesariuszami z branży, by chronić naszą ligę i naszą grę – powiedział komisarz NBA, Adam Silver.
Wspieraj PROBASKET
