Dobre informacje dla drużyny z Północnej Karoliny. Michael Kidd-Gilchrist, który przed rozpoczęciem sezonu doznał kontuzji ramienia, wraca już do treningów z drużyną i wkrótce powinien dostać od sztabu medycznego zielone światło, aby zagrać z kolegami w swoim pierwszym spotkaniu rozgrywek 2015/2016.
Zespół z Charlotte potrzebuje wsparcia. Bez Ala Jeffersona w rotacji przegrali 12 z ostatnich 16 meczów i na ten moment są poza ósemką premiowaną awansem do fazy rozgrywek posezonowych. Rywalizacja na wschodzie jest w tym roku znacznie ciekawsza niż po drugiej stronie mapy, ale to nie działa na korzyść Charlotte Hornets.
Powrót do gry Michaela Kidda-Gilchrista mógłby ułatwić drużynie rywalizację. Jeden z najlepszych stoperów w lidze opuścił pierwsze miesiące rozgrywek z powodu rehabilitacji kontuzjowanego ramienia. Początkowo przypuszczano, że MKG opuści cały sezon. Jednak mamy drugą połowę stycznia, a skrzydłowy jest bliski powrotu do gry.
Zespół na żadnym etapie nie przyspieszał jego rehabilitacji. Ta nabrała tempa, gdy gracz zaczął robić wyraźnie postępy. Na razie wróci do treningów z drużyną i na podstawie tego jak będzie wyglądał w rywalizacji ze swoimi kolegami, zespół podejmie decyzje o jego debiucie w rozgrywkach 2015/2016.
Pod nieobecność MKG w pierwszej piątce Szerszeni grał Marvin Williams i notował średnio 9,7 punktu na mecz. Hornets przede wszystkim brakowało zawodnika, który mógłby wziąć na siebie obowiązki związane z kryciem najlepszych graczy rywala na obwodzie. To MKG zawsze był wyznaczony do zadań specjalnych. W połączeniu z Nicolasem Batumem mogą stanowić sprawnie funkcjonującą barierę w pierwszej linii.
W 55 meczach poprzednich rozgrywek wychowanek Kentucky notował średnio 10,9 punktu, 7,6 zbiórki i 1,4 asysty trafiając 46,5 FG%.