Los Angeles Lakers zaskakująco dobrze weszli w nowym sezon, choć do pełnej weryfikacji Jeziorowców pod wodzą JJ Redicka musimy jeszcze trochę zaczekać. Pomimo solidnej dyspozycji zespół z Miasta Aniołów nie zaprzestaje poszukiwań potencjalnych wzmocnień, które przybliżyłyby ich do walki o mistrzowski tytuł.
Przed rozpoczęciem sezonu mało kto wyobrażał sobie taki scenariusz. Los Angeles Lakers, a w szczególności ich nowy szkoleniowiec JJ Redick, zaskakują przyjemną dla oka koszykówką, ale i imponującymi rezultatami. Bilans 3-1 po pierwszych czterech spotkaniach rozgrywek zasadniczych w ciemno wziąłby prawdopodobnie każdy sympatyk Jeziorowców. Pomimo porażki z Phoenix Suns minionej nocy ekipa z Miasta Aniołów plasuje się na 3. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej.
Od rozpoczęcia sezonu minął jednak dopiero tydzień i przez kilka najbliższych tygodni sytuacja będzie zmieniać się niemalże codziennie. Kierownictwo Lakers nie spoczywa na laurach i mając w głowie trudny poprzednich rozgrywek, w dalszym ciągu poszukuje sposobów, by wzmocnić zespół, wobec którego oczekiwania są zawsze ogromne.
Kilka tygodni temu jedna z plotek medialnych sugerowała, że Jeziorowcy włączą się do walki o Jonasa Valanciunasa, który tego lata przeniósł się do Washington Wizards. Pomimo niedawnej przeprowadzki Litwin może stać się po prostu częścią oferty, którą przechodzący przez okres przebudowy Czarodzieje złożą innej ekipie, co dla Lakers ma być okazją do wzmocnienia. Zanim jednak zbliżymy się do trade deadline i transferowego szaleństwa, z Jeziorowcami łączeni będą kolejni zawodnicy.
Ostatnim z nich jest Walker Kessler, który rozpoczął niedawno swój trzeci sezon na parkietach NBA i Utah Jazz. W głosowaniu na najlepszego debiutanta sezonu 2021/22 środkowy uplasował się na 3. miejscu, wyprzedzając m.in. Bennedicta Mathurina, Keegana Murraya, Shadeona Sharpe’a czy Jeremy’ego Sochana. Środkowy zdobywał wówczas 9,2 punktów, 8,4 zbiórki oraz 2,3 bloku na mecz.
Rok później statystyki Kesslera wyglądały już nieco gorzej, a w mediach zaczęły pojawiać się informacje o możliwym transferze z jego udziałem. Wygląda na to, że teraz do walki o usługi 23-latka dołączyli Lakers, którzy – zgodnie z informacjami Jovana Buha z The Athletic – mają nadzieje na dodanie głębi swojej rotacji, szczególnie pod nieobecność kontuzjowanych w dalszym ciągu Jarreda Vanderbilta i Christiana Wooda.
Kessler miałby odgrywać rolę rezerwowego centra, w razie konieczności umożliwiając jednocześnie grę wysokim składem już od pierwszej minuty. Lakers z pewnością podoba się również kontrakt 23-latka, który gwarantuje mu zarobki rzędu 2,97 miliona dolarów w bieżącym sezonie oraz 4,88 miliona w kolejnym. Latem 2026 roku Kessler stanie się zastrzeżonym wolnym agentem.
W jednym z udzielonych niedawno wywiadów główny trener Lakers JJ Redick podkreślał między innymi, że jego zespół będzie kłaść większy nacisk na zbiórki ofensywne. Tak się składa, że w poprzednim sezonie Walker notował ich średnio 2,6 na mecz, z kolei w bieżących rozgrywkach – choć po zaledwie trzech spotkaniach – zbiera on z atakowanej tablicy 4,3 piłki na mecz. Więcej na temat planów Redicka co do gry LAL można znaleźć tutaj.
Wpływ na transferowe decyzje Lakers będą miały z pewnością wyniki ich kolejnych spotkań. Po starciu z Cleveland Cavaliers Jeziorowców czeka kilka spotkań, w których będą faworytem (Toronto Raptors, Detroit Pistons, San Antonio Spurs), ale także kilka takich, w których przeciwnik będzie już bardziej wymagający (Memphis Grizzlies, Philadelphia 76ers).
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.