Wygląda na to, że oprócz Orlando Magic kolejny zespół wykazuje zainteresowanie usługami Klaya Thompsona, którego rozłąka z Golden State Warriors wydaje się nieunikniona. Zgodnie z doniesieniami zza wielkiej wody o podpis 34-latka powalczą wkrótce Dallas Mavericks.
Wszystko wskazuje na to, że relacji na linii Klay Thompson — Golden State Warriors nie da się już uratować. Informacje amerykańskich dziennikarzy sugerują, że strony nie rozpoczęły nawet poważnych negocjacji i dla obu ważniejsze jest rozważenie innych możliwości niż kontynuowanie współpracy.
Początkowo wydawało się, że Orlando Magic są murowanym faworytem do pozyskania 34-letniego snajpera. Ekipa z Florydy była jednym z największych zaskoczeń minionego sezonu zasadniczego, który zakończyła na 5. miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej z bilansem 47-35. Dołożenie do składu doświadczonego strzelca mogłoby okazać się krokiem, który pozwoli im na nawiązanie walki z czołówką.
Marc Stein informuje jednak, że do walki o usługi Klaya włączyli się Dallas Mavericks. Wczoraj włodarze klubu zdecydowały się na wymianę wartego 16,1 mln dol. kontraktu Tima Hardawaya Jr’a. w zamian za Quentina Grimesa, który otrzyma jedynie 4,3 mln dol. W ten sposób Mavs zaoszczędzili nieco miejsca na liście płac, co mogą wykorzystać na pozyskanie Thompsona.
Za Dallas przemawia również rzekoma chęć Klaya do pozostania w Konferencji Zachodniej, choć media w dalszym ciągu informują, że Magic oraz Philadelphia 76ers nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Obrońca ma być jednak zainteresowany potencjalną ofertą Mavs i w niedzielę, kiedy wolni agenci będą mogli już oficjalnie negocjować z nowymi zespołami, strony mają rozpocząć rozmowy.
Thompson oczekuje wieloletniej umowy, choć kilka słabszych momentów w poprzednim sezonie — w tym 0 punktów (0/10 z gry) w przegranym meczu play-in, który zakończył przygodę Warriors — mogło skutecznie zniechęcić kilka zespołów. W 77 rozegranych spotkaniach rozgrywek zasadniczych Klay notował średnio 17,9 punktu, 3,3 zbiórki oraz 2,3 asysty na mecz, trafiając 43,2% wszystkich rzutów z gry, w tym 38,7% zza łuku (drugi najgorszy wynik w karierze).
PROBASKET na WhatsAppie
Czy wiesz, że PROBASKET ma kanał na WhatsAppie? Chcielibyśmy go rozwijać, ale nie uda nam się to bez Waszej pomocy!
Kanały na WhatsAppie to nowa forma komunikacji. Można powiedzieć, że jednokierunkowa, dlatego, że nie ma możliwości ich komentowania. Jedni powiedzą, że to bez sensu, a dla drugich może to się okazać bardzo ciekawe rozwiązanie, gdzie nie będą rozpraszać ich opinie innych osób.
Dla nas ważne jest też to, że chcielibyśmy przekroczyć granicę 1000 obserwujących. Wtedy WhatsApp sam zacznie nas promować w wyszukiwaniach. Więc jeśli tylko korzystasz z WhatsAppa i lubisz czytać PROBASKET, to prosimy o zaobserwowanie naszego kanału. Dziękujemy.