Czas na kolejne w tym sezonie zestawienie plotek, ploteczek z NBA. Sezon rozkręcił się na dobre, a coraz więcej dzieje się także w kwestii różnych doniesień transferowych. Oto podsumowanie najważniejszych plotek minionego tygodnia.
- Dallas Mavericks zastanawiają się nad dodaniem do składu zawodnika, który wspomoże ich defensywę na obwodzie. Jednym z kandydatów ma być Herb Jones z New Orleans Pelicans, natomiast przynajmniej na razie niewiele wskazuje na to, by Pelikany miały zgodzić się na jego transfer.
- Wzmocnienia szukają też Sacramento Kings. Na ich celowniku był m.in. Dorian Finney-Smith, ale skrzydłowy trafił już do Los Angeles Lakers. Władze kalifornijskiej ekipy cały czas aktywnie monitorują sytuację byłego już kolegi Finneya-Smitha z Brooklyn Nets, a więc Camerona Johnsona. On wzbudza zresztą bardzo duże zainteresowanie na rynku – oprócz Kings mówi się też o takich drużynach jak Oklahoma City Thunder, Indiana Pacers czy Memphis Grizzlies. Na liście życzeń Kings znajdują się natomiast również Zach LaVine, Kyle Kuzma oraz Cam Thomas.
- Już nie Jimmy Butler, a Nikola Vucević jest wyżej na liście życzeń Golden State Warriors (CZYTAJ WIĘCEJ). Wszystko dlatego, że Wojownikom dużo łatwiej może być dobić targu z Chicago Bulls niż z Miami Heat. Władze kalifornijskiej drużyny od dawna zastanawiają się nad sprowadzeniem dobrze rzucającego z dystansu środkowego, jakiego Stephen Curry w zasadzie nigdy obok siebie nie miał. Vucević w trwających rozgrywkach notuje średnio ponad 20 punktów na mecz i trafia najlepsze w karierze 44 proc. trójek.
- Coraz gorzej wyglądają szanse na transfer Zacha LaVine’a do Denver Nuggets. Ekipa z Kolorado nie jest do końca przekonana, czy rozstanie z Michaelem Porterem Jr. to dobry pomysł. Z kolei Chicago Bulls nie chcą przejmować umowy Zeke Nnajiego. Do gry musiałaby wejść inna drużyna – na przykład Detroit Pistons, którzy mają kilkanaście milionów dolarów wolnych środków – by ułatwić przeprowadzenie takiej wymiany.
- Spośród zawodników Chicago Bulls to wspomniany już Nikola Vucević ma największe szanse na zmianę otoczenia przed zamknięciem okienka transferowego, które w tym roku przypada na 6 lutego. Możliwy jest też transfer Lonzo Balla. Bykom wciąż daje się jednak raczej małe szanse na wymianę z udziałem Zacha LaVine’a. Największą przeszkodą pozostaje jego kontrakt (46 mln dol. w przyszłym sezonie oraz niemal 49 mln dol. w rozgrywkach 2026-27, na które LaVine ma opcję gracza).
- Przynajmniej na razie Jakob Poeltl nie jest dostępny w rozmowach transferowych. Toronto Raptors mogą jeszcze zmienić zdanie, natomiast jak do tej pory wszyscy zainteresowani spotkali się z odmową. 29-letni środkowy to jeden z niewielu jasnych punktów słabego sezonu kanadyjskiego klubu. Po 30 meczach Austriak notuje średnio 15,4 punktu oraz 10,7 zbiórki w każdym spotkaniu. „Do wyjęcia” z Toronto mają być natomiast Kelly Olynyk czy Bruce Brown.
- Kolejna rzecz na liście do zrobienia dla władz Los Angeles Lakers – po sprowadzeniu Doriana Finneya-Smitha – to ściągnięcie środkowego. Nowy nabytek w teorii może bronić nawet dużo wyższych zawodników, ale w praktyce strefa podkoszowa Lakers tylko by zyskała na dodaniu do składu solidnego centra. Zespół z Miasta Aniołów chce wykorzystać pozostałe wybory w drugiej rundzie draftu oraz kontrakt Gabe’a Vincenta. Wśród nazwisk, które są na celowniku Lakers, wciąż m.in. Jonas Valanciunas, Walker Kessler czy Robert Williams III, jak również Day’Ron Sharpe i Nick Richards.
- Walker Kessler, wspomniany już przy okazji zainteresowania ze strony Los Angeles Lakers, ma na rynku transferowym spore powodzenie. Nie wiadomo jednak, czy Utah Jazz rzeczywiście są skłonni oddać swojego 23-letniego utalentowanego środkowego. Kessler obniżył nieco loty po świetnym debiutanckim sezonie, ale to cały czas jeden z najlepszych obrońców obręczy w NBA.
- Philadelphia 76ers pytali Miami Heat o transfer Jimmy’ego Butlera – ale było to latem ubiegłego roku, zanim jeszcze ściągnęli do siebie Paula George’a. Za powrotem Butlera do Filadelfii mocno optować miał Joel Embiid. Nie udało się, a teraz nie ma już raczej żadnych szans, by skrzydłowy został graczem 76ers.
- Pewne jest jednak, że Jimmy Butler prędzej czy później zmieni klubowe barwy. W ubiegłym tygodniu publicznie zażądał on transferu, za co władze Miami Heat zawiesiły go na siedem spotkań. Można jednak założyć, że Butler w koszulce ekipy z Florydy już się nie pojawi. Heat poszukają mu nowego domu przed zamknięciem okienka. Jednym z najważniejszych założeń transferu Butlera jest, by nie przyjmować w zamian dużych i długich kontraktów. Heat nie są więc zainteresowani przejęciem Bradleya Beala z Phoenix Suns, którego kontrakt może potrwać aż do końca rozgrywek 2026-27, jeśli obrońca skorzysta z wartej aż 57 mln dol. opcji gracza w swojej umowie.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!