Zespoły, dla których sezon 2021/22 przeszedł już do historii, nie tracą czasu i myślą o zmianach kadrowych nadchodzącego lata. Jednym z nich są Sacramento Kings, którzy w poszukiwaniu nowego szkoleniowca zaprosili na spotkania kilka ciekawych nazwisk.
Pobity w tym roku niechlubny rekord 16 kolejnych sezonów bez występu w Play-offach jest dla Sacramento Kings kolejnym alarmem do poczynienia odpowiednich zmian. Sprowadzenie Domantasa Sabonisa w ostatnich dniach przed tegorocznym trade deadline było jasnym znakiem, że klub chce wygrywać tu i teraz, nawet za cenę mniej udanej przyszłości. W pierwszych miesiącach plan jednak nie podziałał, a klub rozgląda się za trenerem, który wprowadzi wreszcie Sacramento na koszykarskie salony.
Zainteresowanie objęciem posady jest dość spore. Na ten moment na czele listy życzeń klubu mają znajdować się Mike D’Antoni oraz Frank Jackson, jednak rozmowy prowadzone są również z Mikiem Brownem (Warriors), Steve’em Cliffordem (Nets), Darvinem Hamem, Charlesem Lee (Bucks) oraz Willem Hardym (Celtics).
Przypomnijmy, że ten sezon na ławce trenerskiej Królów rozpoczynał Luke Walton. Został on zwolniony po 17 pierwszych meczach, w których jego drużyna notowała bilans 6-11. Stery w zespole przejął wtedy dotychczasowy drugi trener Alvin Gentry, jednak większość obserwatorów była zgodna, że jest to jedynie rozwiązanie przejściowe.
Od momentu pożegnania się z Rickiem Adelmanem w 2006 roku Sacramento Kings, w trakcie 15 lat, mieli aż 10 trenerów.