Liga stara się zatrzymać kibica, którego już zwerbowała, a także zachęcić nowego, by zadbać o kolejne pokolenie fanów najlepszej koszykówki na świecie. Dlatego właśnie chce zaproponować nowe formaty rywalizacji. Wpadła więc na pomysł zorganizowania turnieju, na wzór rywalizacji pucharowej, która odbywa się m.in. w hiszpańskiej lidze ACB czy nawet u nas w PLK. Co o nim do tej pory wiemy? 


O pomyśle związanym z turniejem słyszeliśmy już kilka lat temu. Komisarz Adam Silver mówił o rozwiązaniu na wzór piłkarskich lig europejskich, ale ostatecznie liga zdecydowała się na nieco inny format. Przy okazji rozmów na temat nowego porozumienia zbiorowego (Collective Bargainin Agreement), liga bardzo mocno naciskała na wdrożenie do kalendarza sezonu regularnego zupełnie nowego formatu rywalizacji. NBA zależało na tym, by jego formuła była zachęcająca dla obecnego widza i potencjalnych nowych. Nie da się ukryć, że pomysł jest ciekawy. 

Zatem turniej trafił jako zapis w oficjalnym porozumieniu pomiędzy ligą oraz związkiem zawodników (NBPA), którego zgoda była konieczna, by temat zacząć poważnie rozwijać. Komisarz Adam Silver postanowił w tym wypadku wykorzystać sukces, jakim okazał się turniej play-in pomiędzy sezonem regularnym a play-offami. Ten stworzył dla ligi dodatkową platformę i choć po drodze zdarzyły się krytyczne komentarze, zwłaszcza ze strony zawodników, tak samo rozwiązanie zostało przez kibiców przyjęte pozytywnie. Czas więc na kolejny krok i kolejny turniej. 

Według ostatnich informacji przekazanych przez Adriana Wojnarowskiego, cztery najlepsze zespoły ligi przyjadą do Las Vegas w dniach 7-9 grudnia, by rozegrać swoiste Final Four turnieju pucharowego. Spotkania będą zaliczane również jako mecze sezonu regularnego, poza meczem finałowym, który dla dwóch drużyn będzie “bonusem” do tradycyjnych 82 spotkań sezonu zasadniczego. Ale od czego się de facto rywalizacja zacznie? Podczas pierwszych sześciu tygodni sezonu regularnego, zespoły będą rywalizowały w grupach – dwa mecze w domu i dwa mecze na wyjeździe. 

Tak jak wspominaliśmy – to nie będą osobno rozgrywane mecze, lecz każdy z nich będzie zaliczany zarówno jako część sezonu regularnego oraz część rywalizacji o wyjście z grupy. Liga żeby dostosować odpowiednio terminarz, dla każdej drużyny zaplanuje pierwotnie 80 meczów. Te zespoły, które nie awansują z grupy, będą miały dołożone dwa mecze na późniejszym etapie sezonu regularnego. Natomiast te, które nie awansują do Final Four w meczach ćwierćfinałowych, będą miały dołożone jedno spotkanie.

Jak będą wyglądały wspomniane grupy? Ma być ich sześć i w każdej będzie po pięć zespołów (zespoły w grupach będą z tej samej konferencji). Do fazy pucharowej awansują zwycięzcy grup oraz dwie drużyny z dziką kartą. Nie wiemy jeszcze, co będzie decydować w przypadku takiego samego bilansu w grupie, więc to kwestia, którą liga musi rozstrzygnąć. Każdy koszykarz drużyny, która wygra turniej, otrzyma dodatkowe 500 tysięcy dolarów wynagrodzenia. Spotkanie finałowe nie będzie uwzględnione w tabeli sezonu zasadniczego.

Jak to wszystko brzmi? Wydaje się, że liga dobrze ten pomysł przemyślała. Czekamy więc na efekt końcowy, bo dopiero on pozwoli nam wydać werdykt. 


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    7 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments