Zawodnicy dzień w dzień oddają się treningom, by jak najlepiej przygotować się do wznowienia sezonu. Kompleks w Orlando jest świetnie przygotowany, lecz zdaniem gracza Lakers, Dwighta Howarda, noszenie maseczki w ,,bańce” nie ma sensu.
Ostatnio zrobiło się głośno z powodu Howarda, który celowo lekceważy obowiązek noszenia maseczek. Sam zawodnik zwraca uwagę na to, że cały obiekt w Orlando jest znakomicie przygotowany na powrót ligi. Poziom bezpieczeństwa stoi na wysokim poziomie, przez co gracz Lakers nie zamierza nosić maseczek.
– Myślę, że wszyscy trochę przesadzają. Znajdujemy się w chyba najbezpieczniejszym miejscu w Orlando, jesteśmy badani codziennie i w dodatku jesteśmy tu izolowani – stwierdził Howard.
Mimo że ma on wielkie wątpliwości, czy noszenie maseczek w ,,bańce” ma sens, to wie, że poza nią jest to niezwykle ważne.
– Noszenie maseczek w życiu poza bańką jest bardzo ważne, więc nie mogę powiedzieć, że są one kompletnie niepotrzebne. Jednak my znajdujemy się w bańce i jesteśmy bezpieczni – mówił Howard.
Sam problem z maseczkami wydaje się dla niego mało ważny, ponieważ w następnej wypowiedzi Howard zwrócił uwagę na inny problem. Wrócił do sprawy Breonny Taylor.
– Dlaczego ci, którzy zrobili to Breonnie, nie zostali zatrzymani. Dlaczego nie zostały postawione zarzuty? – podkreślił na koniec gracz Lakers.
Najprawdopodobniej zawodnik żadnych konsekwencji nie poniesie, lecz czy ma on rację co do konieczności noszenia maseczek, w miejscu jakim jest ,,bańka” w Orlando?
Promocja Under Armour! Do 70% zniżki, ale tylko przez 3 dni!