Denver Nuggets nie znajdują się aktualnie w tak dobrej sytuacji, jakiej oczekiwaliby ich kibice. Jednak ich forma powoli rośnie z meczu na mecz, a najważniejszy zawodnik notuje występy nie z tej ziemi. Nikola Jokić gra na poziomie MVP, ciągnąc zespół prowadzony przez Mike’a Malone’a, który sam nie krył podziwu i zadowolenia z tego, jak prezentuje się lider Nuggets.
Przede wszystkim warto podkreślić jak wielki i znaczący progres wykonał Nikola Jokić. To nie jest jeden czy dwa świetne występy. Takich miał w tamtym sezonie również kilka. Jednak w aktualnych rozgrywkach Joker wszedł na kompletnie wyższy poziom. Dla porównania rok temu zdobywał średnio 19,9 punktu na spotkanie. Teraz zdobywa ich średnio o siedem więcej na mecz, dokładnie 26,7 punktu. Ewidentnie stał się liderem dla swoich kolegów z drużyny i w trudnych momentach przejmuje pałeczkę. W ostatnich tygodniach jego forma jeszcze bardziej podskoczyła, gdy notował niesamowite mecze przeciwko Kings, czy Jazz.
Jeśli dokładniej zajrzymy w statystyki, to tak naprawdę Jokić poprawił niemalże każdą dostępną rubrykę. Fakt, rozgrywa więcej minut niż ostatnio, lecz to średnio niecałe cztery minuty na mecz. Znacznie poprawił swoją skuteczność, wnosząc ją na poziom prawie 60%. Aktualnie trafia 56,7 % swoich rzutów, a oddaje ich ponad 10 na spotkanie. Nie zmieniła się ilość oddawanych rzutów zza łuku, lecz skuteczność, a i owszem (poprawa z 31,4 % na 40%). Nie trzeba zaznaczać, że jego statystyki utrzymują się prawie na poziomie triple-double. 26,9 punktu, 8,6 asysty oraz 11,3 zbiórki na spotkanie. Poza tym, że zalicza świetne serie punktowe, to jest rekordzistą w ilości asyst w jednym starciu w tym sezonie (18). Dla trenera Michela Malone’a najważniejsze jest jednak to, że Jokiciowi nie zależy na nagrodzie indywidualnej, a dla niego liczy się tylko to, by drużyna wygrywała.
– To oczywiste, że Nikola rozgrywa aktualnie sezon na poziomie MVP. To, co kocham w Nikoli, to fakt, że jest on prawdziwą definicją bezinteresowności. Nie dba o swoje statystyki, nie poluje na MVP. Chce tylko wygrać następne spotkanie. Przegraliśmy trzy mecze z rzędu, a on wchodzi dziś na parkiet i rozdaje 12 asyst. Jest w świetnym nastroju i jest szczęśliwy. I to jest szczere. Jest po prostu sobą, a to mi się podoba. Kiedy twój zawodnik uosabia to, jakim trenerem chcę być, to znak, że możemy zrobić wielkie rzeczy – powiedział po meczu z Cavs Malone.
O tym, że Nuggets potrafią robić wielkie rzeczy doskonale przekonali się zawodnicy Doca Riversa rok temu w play-offach. W momencie, gdy Clippers wygrywali już 3:1, mało kto wierzył, że Nikola Jokić i spółka dadzą radę znów wrócić do tej rywalizacji. Udało im się bowiem odrobić taką stratę rundę wcześniej z Utah Jazz, dlatego szansa na powtórkę zmalała jeszcze bardziej. W tym sezonie Joker również samodzielnie wyczyniał wielkie rzeczy, lecz nie zawsze przynosiło to efekt. W meczu z Utah Jazz Jokić zdobył 47 punktów i w tym przypadku jego wielki mecz połączony z wielkim wysiłkiem nie poszedł na marne. Jednak tydzień później, gdy podopieczni Malone’a mierzyli się z Sacramento Kings, świetny występ Jokica nie pomógł. Serb rzucił 50 punktów, lecz na koniec na tablicy wyników widniało 119:114 dla Kings. Świetna postawa lidera Nuggets musi być wspierana przez całą drużynę jeśli pragną wygrywać.
Denver Nuggets nie rozpoczęli tego sezonu najlepiej, jak to było możliwe. Można stwierdzić, że ich początek był wręcz bardzo słaby (bilans 1-4). Aktualnie mają na swoim koncie 13 wygranych oraz 11 porażek. Taka postawa pozwala im zajmować 7. pozycję w klasyfikacji Konferencji Zachodniej. Są tuż przez Golden State Warriors. Różnice w tabeli nie są zbyt duże, dlatego Nuggets mogą jeszcze spokojnie przebić się do czołowej czwórki na przestrzeni całego sezonu. Jednak nawet Nikola Jokić, który gra na poziomie MVP sam nie pociągnie zespołu, więc Mike Malone będzie musiał postawić zespół na nogi.