W 1996 roku Chicago Bulls mierzyli się w Finale Konferencji z Orlando Magic. Byki pewnie wygrały całą serię w czterech spotkaniach. W trakcie ostatniego meczu wydarzyło się coś, czego nie spodziewał się nikt. Aby wyjaśnić co, trzeba cofnąć się o rok i wspomnieć o sytuacji związanej z numerem na koszulce Michaela Jordana.



Jest rok 1995. Chicago Bulls grają w 2. rundzie play-off z Orlando Magic. Dla podopiecznych Phila Jacksona jest to trudny sezon. Zajęli oni dopiero piąte miejsce w konferencji, przez większość sezonu musieli sobie radzić bez swojej największej gwiazdy – Michaela Jordana, który próbował swoich sił w baseballu. W marcu 1995 roku Jordan ogłosił rozbrat ze sportem, w którym na jego wielką karierę liczył jego ojciec. Trzeci pick draftu z 1984 roku wrócił do Bulls pod koniec sezonu regularnego i rozegrał kilkanaście spotkań przed rozpoczęciem fazy posezonowej.

Do fazy play-off zespół przystępował nie wiedząc, na co go tak naprawdę stać. Bulls pokonali w pierwszej rundzie Charlotte Hornets. Ich następnym przeciwnikiem byli Orlando Magic. Jordan występował w tamtym czasie z numerem „45″ na plecach – takim samym, z którym grał w lidze baseballu. Dopiero po kilku spotkaniach MJ zdecydował się wrócić do legendarnego trykotu z „23″ na plecach, tym, z którym osiągnął największe sukcesy na parkietach NBA. To pozwoliło nawiązać Bykom walkę z Magic, ale ostatecznie to rywale wygrali całą serię 4-2.

Dlaczego Jordan wrócił do numeru „23″? W pierwszym, przegranym spotkaniu tamtej serii, jeszcze z „45″ na plecach, w jednej z akcji o piłkę walczyli Nick Anderson i Michael Jordan. Z pojedynku zwycięsko wyszedł ten pierwszy, który rzucił w kierunku bardziej utytułowanego zawodnika krótki i treściwy komentarz „45 to nie 23″. W następnych spotkaniach Jordan wrócił do starego numeru, nie odwrócił losów serii, ale to, co interesuje nas najbardziej, nadeszło dopiero rok później.

W sezonie 1995/1996 MJ grał już przez cały czas z legendarnym numerem „23”. Bulls zaliczyli znakomity sezon regularny, zakończony bilansem 72-10. Zespół był silny, stanowił jedność i siał postrach wśród kolejnych rywali. Przed startem play-off to właśnie Chicago było wymieniane jako główny kandydat do zdobycia tytułu.

W Finale Konferencji przeciwnikiem Jordana i spółki byli… Orlando Magic. Podczas czwartego meczu Finału Konferencji Wschodniej Chicago Bulls mieli szansę na przypieczętowanie awansu do wielkiego finału ligi. Wtedy wydarzyło się coś, co na długo zostało w pamięci samych zawodników.

Jordan zdobył 45 punktów, nawiązał w ten sposób do słów Andersona skierowanych pod jego adresem rok wcześniej i zapewnił Bykom awans do wielkiego finału ligi. Po latach ten mecz wspominał Darrell Armstrong, członek tamtego składu Magic.

Nie wiedziałem o tym, dopóki nie obejrzałem „Ostatniego tańca”. Nie wiedziałem, że Nick powiedział to do Michaela, gdybym to usłyszał, od razu powiedziałbym „uspokój się stary, nie mów tak”. W 1995 udało nam się wygrać, ale rok później nie było już tak przyjemnie. Gdy wyszliśmy na boisko i zobaczyłem go w tej koszulce (z numerem 23), powiedziałem sobie „o nie, mamy kłopoty, Superman jest na hali”. Nigdy tego nie zapomnę, broniliśmy się przed sweepem. W końcówce spotkania Jordan dostał dwa rzuty wolne. Jeden trafił, drugi spudłował. Spojrzałem na tablicę wyników i pomyślałem „co on do cholery robi”. Rzucił dokładnie 45 punktów i zakończył nasz sezon – powiedział Armstrong.

To kolejna ciekawa anegdota pokazująca jak niesamowitym zawodnikiem był Michael Jordan. Jego psychika, zawziętość, opanowanie, chęć wygrywania, umiejętność odpowiedzi w różnego rodzaju sytuacjach jest godna podziwu i powinna stanowić drogowskaz dla młodych sportowców, którzy chcą coś osiągnąć w najlepszej koszykarskiej lidze świata.

Bulls w finale zmierzyli się z Seattle Super Sonics i pokonali ich 4-2. Jordan po raz czwarty w karierze cieszył się z mistrzowskiego tytułu i nagrody najbardziej wartościowego gracza finałów.


Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    123 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments