Damian Lillard nie ma już problemów z zakrzepicą żył głębokich i nie przyjmuje już leków na rozrzedzenie krwi – poinformował dziennikarz ESPN Shams Charania. I choć nie jest jasne, kiedy rozgrywający Milwaukee Bucks wróci do gry w NBA, to lekarze są zachwyceni tym, jak organizm Lillarda poradził sobie z wykrytymi skrzepami krwi w prawej łydce. W pierwszej rundzie play-offów Bucks zmierzą się z Indiana Pacers.
Milwaukee Bucks nie poinformowali, kiedy dokładnie Damian Lillard wróci na parkiet, by pomóc zespołowi w walce o play-offy. Rozgrywający jednak zwiększa aktywność na treningach i wszystko wskazuje na to, że wróci szybciej, niż jeszcze kilka tygodni temu można było się spodziewać. Jednocześnie Shams Charania z ESPN przekazał, że Lillard nie zagra w otwierającym spotkaniu pierwszej rundy play-offów przeciwko Indiana Pacers.
– Strasznie się cieszymy. Naszym priorytetem zawsze było zdrowie Damiana. Jesteśmy wdzięczni sztabowi medycznemu za wykrycie i leczenie zakrzepicy na wczesnym etapie oraz specjalistom z Mayo Clinic. Każdy krok w powrocie do zdrowia odbywał się pod okiem światowej klasy specjalistów i ich konkretnych, rygorystycznych protokołów, które pozwoliły na powrót do gry – przekazał menadżer Bucks Jon Horst, cytowany przez ESPN.
Jak przekazał dalej Charania, lekarze poinformowali, że „szybkość powrotu Lillarda do gry była dotychczas niespotykana”. Stało się tak dzięki szybkiej diagnozie i pracy specjalistów przed formalną diagnozą. Trener Doc Rivers określił tak szybko powrót Lillarda do zdrowia „darem z niebios”.
Już w momencie, gdy Bucks ogłaszali wystąpienie zakrzepicy żył głębokich u Lillarda, spekulowało się, że będzie mógł on wrócić do gry w play-offach. O skrzepach krwi klub poinformował 26 marca.
W tym sezonie Lillard osiągał średnio 24,9 punktu, 7,1 asysty i 4,7 zbiórki, trafiając 44,8 proc. rzutów z gry i 37,6 prób zza łuku. Nie był to najłatwiejszy sezon regularny dla Bucks – skończyli go na 5. miejscu i już w pierwszej rundzie przeciwko Pacers nie będą mogli liczyć na przewagę własnego parkietu. Pierwszy mecz serii już w sobotę 19 kwietnia o godz. 21.30 polskiego czasu.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!