Zion Williamson zaczyna powoli potwierdzać swoją wysoką wartość. Ostatnie pojedynki Pelicans to jego prawdziwy popis. W dwóch kolejnych meczach zanotował rekordowo wysoka skuteczność. W dotychczasowej historii NBA jeszcze żaden zawodnik w wieku Ziona nie notował tak wysokich wskaźników skuteczności.
W meczu z Utah Jazz Williamson był najlepszym zawodnikiem na boisku. Zdobył 32 punkty, trafiając 73% rzutów z pola. Tak wysoka skuteczność czyni go najmłodszym graczem w historii, który w dwóch kolejnych meczach uzbierał ponad 30 punktów przy minimum 70%-owej skuteczności.
W niedzielnym zwycięskim pojedynku z Sacramento Kings Zion zdobył 31 punktów, przy zawrotnej skuteczności 86,7%. Na 15 oddanych rzutów, trafił aż 13. Młody lider Pelicans skutecznie wykorzystuje swoje największe atuty. Jego siła, szybkość i skoczność sprawiają, że w strefie podkoszowej jest w zasadzie nie do zatrzymania. We wszystkich dotychczasowych meczach (nie wliczając meczu z Jazz) aż 200 z 249 wszystkich zdobytych punktów Ziona pochodziło właśnie ze strefy podkoszowej.
Styl gry Ziona jest z pozoru łatwy do odczytania. Wielu najlepszych defensorów ligi nie powinno mieć problemów z obroną jego akcji, jednak wysokie koszykarskie IQ Williamsona, jego dynamika, siła i entuzjazm w grze pozwalają mu skutecznie zaskakiwać nawet najlepszych rywali. Problemy z ofensywnymi wyczynami młodego lidera Pels miał tej nocy nawet słynący ze świetnej obrony Rudy Gobert.
Trener Pelicans Stan Van Gundy zdaje się dobrze odczytywać największe atuty młodego gwiazdora. W obecnym sezonie Williamson skupia się na grze w pomalowanym. W 12 pojedynkach oddał zaledwie 3 rzuty z dystansu, mimo że ten element koszykarskiego rzemiosła nie jest mu obcy. Aspektem, nad którym z pewnością powinien popracować, są rzuty osobiste. Zion musi dostarczać więcej punktów z linii rzutów osobistych, bo przy swoim stylu gry z pewnością często będzie faulowany.
„Znajduje drogę do obręczy bez względu na obronę przeciwnika. Swoje akcje z reguły skutecznie wykańcza” – powiedział trener Nowego Orleanu Stan Van Gundy. „Uważam, że w każdym meczu powinien wykonywać dwa razy więcej rzutów osobistych, niż robi to obecnie.”
Williamson to wyjątkowy talent. Kolejne lata pokażą, czy z nim w składzie Pelicans zdołają zbudować drużynę walczącą nie tylko o playoffs, ale przede wszystkim o mistrzowskie pierścienie.
Wszystko o NBA! Transfer Hardena, Irving, Durant, Lakers, Kobe… Zobacz studio o NBA!
Wspieraj PROBASKET
- Finały NBA: Dlaczego właśnie Haliburton? Kulisy decyzji Pacers
- NBA: Najwięksi przegrani w historii finałów NBA
- Obsceniczny gest Fourniera. Kibice rywala chcieli go dopaść
- NBA: Czuli się zmęczeni i mieli Thibsa dość. Właściciel ich posłuchał
- NBA: Cavs skłonni wymienić swoją gwiazdę?! Są pierwsi chętni
- NBA: Durant w Spurs? Przecież to nie ma sensu!
- NBA: Pau Gasol o ekspansji NBA w Europie
- NBA: Co za pech środkowego Grizzlies! Straci początek sezonu?
- Finały NBA: Co nas czeka w Game 2? Pięć kluczowych wniosków na start serii!
- NBA: Tak źle z finałami NBA nie było od prawie 40 lat!