Im starszy, tym lepszy? Nie do końca, ale minionej nocy LeBron James po raz kolejny udowodnił, że pomimo 40 lat nie zamierza zdejmować nogi z gazu. W drugiej kwarcie starcia z Golden State Warriors skrzydłowy popisał się trzema trafieniami za trzy w nieco ponad 40 sekund, z czego ostatnią prawie z połowy boiska. To trzeba zobaczyć!
W ostatnim czasie sympatycy Los Angeles Lakers nie mają wielu powodów do narzekania. Jeziorowcy wygrali 10 z ostatnich 12 spotkań, a ich obecny bilans 30-19 plasuje ich na 5. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej, tuż za plecami Houston Rockets (32-19) i Denver Nuggets (33-19). Dodatkowo do ekipy z Miasta Aniołów dołączył niedawno Luka Doncić, którego wspierać będzie młody i niezwykle utalentowany środkowy Mark Williams.
Nie należy zapominać o LeBronie Jamesie, który w dalszym ciągu pozostaje fundamentalnym elementem układanki JJ Redicka. Minionej nocy — gdy Lakers bez większych problemów rozprawili się z Golden State Warriors — 40-latek dał prawdziwy popis swoich umiejętności, zdobywając w końcowym rozrachunku 42 punkty, 17 zbiórek i osiem asyst.
Jeden z fragmentów pojedynku przykuł szczególną uwagę oglądających. Gdy Lakers pracowali nad stopniowym powiększaniem swojego prowadzenia w drugiej kwarcie, LeBron przejął kontrolę nad spotkaniem i zaczął trafiać trójkę za trójką. Na trzy z rzędu trafienia zza łuku potrzebował zaledwie 41 sekund, a ostatnie z nich zaliczył z logo Lakers na środku boiska.
James pokazuje, że jest gotowy na kolejną — prawdopodobnie jedną z ostatnich w swojej karierze — walkę o mistrzowski tytuł, tym razem u boku Luki Doncicia, który ma wrócić do gry po kontuzji już w ten weekend. Gdyby sezon zasadniczy zakończył się dziś, to w pierwszej rundzie play-offów Jeziorowcy zmierzyliby się z Houston Rockets, z kolei w następnym etapie czekaliby na nich najprawdopodobniej Oklahoma City Thunder.
W 46 spotkaniach rozegranych w trakcie bieżących rozgrywek LeBron notował średnio 24,5 punktu, 7,9 zbiórki oraz 9,0 asyst na mecz, trafiając 51,6% wszystkich rzutów z gry, w tym 39,1% za trzy. Wkrótce skrzydłowy wystąpi w swoim 21. w karierze Meczu Gwiazd.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!