Niepokojące wieści docierają do nas z obozu Los Angeles Clippers. Wydaj się, że kontuzja Paula George’a może być poważniejsza niż początkowo myślano. Jest to tym bardziej przykra sprawa, że skrzydłowy Clippers rozgrywał naprawdę dobry sezon. Nie wystąpił on w dwóch ostatnich meczach i nie jest pewne, kiedy wróci do gry. Na szali ma być podobno cały sezon.
Więcej szczegółów, choć nie za wiele, przekazał trener Clippers Tyronn Lue, powtarzając w trakcie konferencji prasowej sformułowanie „Nie mam pojęcia”. – Nie wiem kiedy zaczął odczuwać dyskomfort. Nie jestem pewny, w Cleveland rozegrał fantastyczne spotkanie. Wierzę, że uda się u szybko wrócić do zdrowia. Będzie nam go brakować, niech wraca jak najszybciej do zdrowia – powiedział Lue.
George figurował w raportach o kontuzjach z dopiskiem „ból stopy”. Jednak dokładny opis urazu to obrzęk szpiku kostnego w palcu u nogi. Najprościej można to wytłumaczyć jako nagromadzenie się płynu w szpiku kostnym. Taki proceder spowodowany jest zazwyczaj urazem kości. Szpik kostny składa się z materiału tłuszczowego, kostnego i wytwarzającego komórki krwi, znajduje się w istocie gąbczastej. Kiedy pojawia się obrzęk, płyn nagromadzony w kości powoduje zapalenie szpiku i stawu obok.
Więc jak długo może potrwać przerwa? Wydaje się, że Clippers naprawdę nie mają pojęcia. Jednak po odpowiedzi Lue’a można wnioskować, że będzie ona znacząca. Z powodu identycznego urazu Otto Porter Jr. zagrał tylko w 14 spotkaniach w barwach Chicago Bulls w trakcie sezonu 2019-20. W trakcie 20 spotkań aktualnego sezonu George wykręcał bardzo dobre liczby, a jego ogólna skuteczność była bliska klubu 90-50-40.
George osiągał średnie na poziomie 24.4 punktu, 6.2 zbiórki i 5.5 asysty na mecz. Trafiał zza łuku ze skutecznością 47.8 procent, co plasowało go na siódmym miejscu w lidze. Biorąc pod uwagę zawodników, którzy oddali przynajmniej 100 prób zza łuku, jedynie Joe Harris był bardziej efektywny. Z PG13 na parkiecie Clippers są lepsi od swoich przeciwników o 14 punktów.
Dobra dyspozycja George’a przełożyła się bezpośrednio na solidny start Clippers, którzy aktualnie mają bilans 17-8 (W tym 1-4 grając bez PG13). Nie pozostaje nic innego jak życzyć szybkiego powrotu do zdrowia. Prognozy nie są optymistyczne, w najgorszym przypadku mówi się o nowotworze kości, ale to już najczarniejszy scenariusz.