Tego typu informacji zespoły na fali wznoszącej obawiają się najbardziej. Po bardzo intensywnym okresie na przestrzeni ostatniego tygodnia urazu nabawił się Austin Reaves. Nowa gwiazda Jeziorowców wypadnie z gry co najmniej na tydzień, choć ostatecznie jego przerwa może okazać się nieco dłuższa.
Los Angeles Lakers zaliczyli niedawno serię siedmiu zwycięstw z rzędu, ale na przestrzeni pięciu kolejnych spotkań przegrali aż trzykrotnie. Wygląda na to, że wysiłek związany z walką o poprawę bilansu odczuł najbardziej Austin Reaves.
Minionej nocy amerykańskie media poinformowały, że obrońca Jeziorowców nabawił się drobnej kontuzji lewej łydki, a jego stan zdrowia zostanie ponownie oceniony dopiero po około tygodniu. Wiadomość ta obiegła Internet w ten sam dzień, w którym liga i grupa doktorów wyraziła swój niepokój wzrastającą liczbą urazów łydek.
— Nasz zespół ds. wydajności wspomniał, że dwa ostatnie mecze back-to-back [w Toronto i Bostonie – przyp. red.], a potem jeszcze ten w Philly, były bardzo wycieńczające pod względem intensywności oraz nakładu pracy — mówił w rozmowie z dziennikarzami trener JJ Redick.
Austin Reaves rozgrywa bez wątpienia najlepszy sezon w swojej dotychczasowej karierze i chyba nikt już nie ma wątpliwości, że razem z Luką Donciciem ma być on twarzą Lakers na kolejne lata. W 21 rozegranych spotkaniach obrońca notował średnio 27,8 punktu, 5,6 zbiórki oraz 6,7 asysty na mecz (rekord kariery w każdej z kategorii), trafiając 50,3% wszystkich swoich rzutów z gry, w tym 36,9% zza łuku.
Sympatycy Lakers szczęścia mogą doszukiwać się w momencie, w którym Reaves nabawił się urazu. Kolejny mecz Jeziorowcy rozegrają dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego, a następny pojedynek dopiero 18/19 grudnia. To właśnie po tym spotkaniu z Utah Jazz stan obrońcy zostanie ponownie oceniony.
Jeżeli sztab medyczny uzna, że 27-latek jest gotowy do powrotu na parkiet, to na przeszkodzie nie stanie nawet trwająca seria meczów wyjazdowych Lakers. Po starciu z Jazzmanami Jeziorowcy zmierzą się bowiem z Los Angeles Clippers. Punktem kulminacyjnym tego okresu będzie jednak Mecz Świąteczny przeciwko Houston Rockets.
Wspieraj PROBASKET
