Złe wieści napływają z Oakland. Drużyna Golden State Warriors może dzisiejszej nocy zagrać przeciwko Portland bez jednego ze swoich liderów zespołu – Kevina Duranta.
Kevin Durant podczas obecnych rozgrywek opuścił 19 meczów z powodu kontuzji MCL (skręcenie więzadła piszczelowego bocznego), której nabawił się w meczu z Washington Wizards pod koniec lutego. Po przeszło miesiącu lider Golden State wrócił na parkiet rozgrywając 4 mecze (3 w sezonie regularnym). Jego powrót wzmocnił Wojowników w walce o mistrzostwo ligi, jednak jak informuje sztab szkoleniowy klubu z Oakland, dzisiejszy występ Duranta stoi pod znakiem zapytania. Były MVP ligi podczas ostatniego spotkania z Blazers poważnie nadwyrężył lewą łydkę. Podczas samego meczu skrzydłowy miał odczuwać liczne skurcze, które przerodziły się ostatecznie w ból. KD nie uczestniczył w treningach zespołu. Jest także po stałą opieką sztabu medycznego Warriors.
– Jeśli nie trenuje to jest to wyłącznie nasza troska – powiedział dziennikarzom po wczorajszym treningu Steve Kerr– Jego występ jest niepewny.
Szkoleniowiec dodał jednak, że zawodnik jeśli tylko będzie w stanie na pewno pojawi się dzisiaj na parkiecie. – Jego występ jest na pewno przez wszystkich wyczekiwany, ale musisz być ostrożny z takimi rzeczami. Zobaczymy jak to będzie to wyglądało jutro.
KD podczas wygranego meczu z Portland był jednym z najjaśniejszych punktów swojego zespołu. Jego niedzielny dorobek to 32 punkty i 11 zbiórek. Poza Durantem niepewne są także dzisiejsze występy Shauna Livingstona, który doznał skręcenia palca wskazującego i ręki (również przeciwko Blazers). Druga niewiadoma to Matt Barnes, nadal walczący ze skręceniem kostki jakiego nabawił się pod koniec sezonu regularnego.