Mógłby mieć problem z rzutami wolnymi, mógłby źle stawiać zasłony, mógłby robić każdy inny błąd, aby tylko przestał wymachiwać nogami. W poprzednim sezonie Draymond Green miał sporo problemów przez swoje nieprofesjonalne zachowanie. Wszystko wskazuje na to, że silny skrzydłowy nadal się nie oduczył.
W meczu przeciwko Portland Trail Blazers, Draymond Green broniony przez Allena Crabbe’a stracił piłkę atakując obręcz. W momencie, w którym Crabbe odbierał mu pomarańczową, Green wyprowadzony z równowagi zrobił wysoki wymach prawą nogą. Ta szczęśliwie nikogo nie dosięgła, ale było blisko…
[ot-video][/ot-video]
Przez podobne zachowanie zawodnik został wykluczony z piątego meczu ostatnich finałów. Tego meczu, w którym wszystko dla Golden State Warriors się zmieniło. Serię przejęli Cleveland Cavaliers wygrywając kolejne trzy spotkania i tym samym odbierając mistrzostwo drużynie z Oakland. Publicysta Ethan Strauss napisał kilka dni temu artykuł, którego wydźwięk stawia Greena w bardzo złym świetle.
Dziennikarz mówi o tym, że wybryki wychowanka Michigan były i mogą być bardzo kosztowne dla całego zespołu. Wyprowadzenie kopniaka w meczu z Blazers tylko pogoroszyło atmosferę wokół gracza. Internet bardzo szybko zareagował, zwłaszcza oficjalny twitter ekipy z Portland, który z całej sytuacji posanowił zażartować.
Thought we talked about this, guys. pic.twitter.com/uN3fKqowW1
— Trail Blazers (@trailblazers) 22 października 2016
Warriors muszą mieć zawodnika na uwadze. Green – jeśli nie będzie tego kontrolował – może powtórzyć błędy poprzedniego sezonu. To jeden z czterech All-Starów w pierwszej piątce mistrzów zachodu. Niezwykle ważna postać w układance trenera Steve’a Kerra. W poprzednim sezonie regularnym Dray rozegrał dla ekipy 81 spotkań i notował na swoje konto średnio 14 punktów, 7,4 asysty, 9,5 zbiórki, 1,4 bloku i 1,5 przechwytu trafiając 49 FG% i 38,8% za trzy.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Jaki nawyk ??!! nic innego jak zje*any charakterek, brak szacunku do innych graczy, takie cos powinno sie tepic.
Green z JaValem stworza niezapomniany podkoszowy duet.Pewnie juz sie zaprzyjaznili…..wiadomo,swoj swojego zawsze znajdzie.
McGee to sympatyczny koleś ,zachowuje się naturalnie a Green to pajac i pozer. Wg mnie to dwa inne światy. Shaq mu zrobił antyreklamę a to ten pozer na to zasługuje .
Jaki nawyk ?!! nic innego jak zje*any charakterek, brak szacunku do innych graczy, takie cos powinno sie tepic.
Green skończy jak Lance Stephenson. Za rok dwa nikt go nie będzie chciał. Facet kozakuje jakby był jednym z najlepszych w lidze. A to tylko przeciętniak bez mózgu.
Typowy człowiek od brudnej roboty, w Warriors w obecnej sytuacji jest dla nich jak skarb, przydaje się często, ale będą z nim coraz większe problemy to go odsuną i zniknie. Facet nie zna umiaru. W przedsezonowych nawet podpadł 🙂
Ciekawe kto go nazwa all starem?Ma swoje zadania z ktorych sie dobrze wywiazuje i gyle.Talentu za wiele nie widze w jego grze.
Ciekawe jak sie odnajdzie w tym sezonie wsrod prawdziwych championow?
Powinni go umieścić w jakimś Tekkenie albo Mortal Kombat, jako mini-bossa.
nieprawdopodobna afera…
Teraz wszyscy będą obserwować jego nogi 🙂
Dziękujemy za Wasze komentarze. Zapraszamy też na nowe Forum PROBASKET – http://probasket.pl/forum/ – pogadajmy tam o NBA!