W wieku 80 lat zmarł Willis Reed, legenda Nowego Jorku, dwukrotny mistrz NBA z New York Knicks. Jego śmierć potwierdził były kolega z drużyny Bill Bradley. Były zawodnik cierpiał na zastoinową niewydolność serca. Nie jest jasne, gdzie zmarł Reed, ale leczył się w Texas Heart Institute w Houston.


Willis Reed to członek Koszykarskiej Galerii Sław, 7-krotny uczestnik Meczu Gwiazd, były MVP sezonu regularnego i dwukrotny mistrz NBA z New York Knicks, w których grał przez całą 10-letnią zawodową karierę. Buty na kołku odwiesił już w wieku 31 lat ze względu na liczne kontuzje. Był uważany za serce i duszę obu składów mistrzowskich Knicks – ponadto był jej najlepszym zawodnikiem.

Problemy zdrowotne Reeda mógł sugerować fakt, że nie było go w poprzednim miesiącu w Madison Square Garden, gdy Knicks świętowali zdobycie mistrzostwa NBA z sezonu 1972/1973. Reed przemawiał wtedy do publiczności poprzez wcześniej nagrane wideo.

Mecz, dzięki któremu stał się legendą Knicks

To gotowość do gry mimo bólu przyniosła Reedowi największą chwałę, a jego twardość nigdy nie była lepiej zobrazowana niż w 7. meczu finałów z 1970 r. Kilka dni wcześniej w meczu nr 5 finałów zerwał mięsień w prawym udzie. W kolejnym spotkaniu w Los Angeles nie zagrał, zostawił wszystko, co miał na decydujące starcie, choć wciąż szanse na jego występ były marne. Losy Reeda był niepewny do samego końca – gdy wszyscy gracze Knicks wyszli na rozgrzewkę, on wciąż był opatrywany przez lekarzy.

Gdy w wypełnionej po brzegi Madison Square Garden publiczność zobaczyła swojego ulubieńca wychodzącego z tunelu, zaczęła wiwatować. – On nie utykał, a wlókł tę nogę za sobą. Nigdy nie słyszałem takiego ryku w MSG w całym moim życiu – mówił Paul Suarez, który karnet na mecze Knicks miał w 1969 r. – Pomyślałem, że tak musi wyglądać trzęsienie ziemi – wspominał Reed w 2009 r., cytowany przez „The New York Times”.

Przyznawał później, że był to jego „najważniejszy meczu życia”. Skarceni w poprzednim meczu Knicks zainspirowani przez Reeda zmietli z parkietu Lakers, prowadząc w pierwszej połowie już 29 punktami. Gospodarzy do wygranej poprowadził Walt Frazier, autor 36 punktów i 19 asyst. To jednak postawa Reeda pokazała drużynie, ze wszystko jest możliwe. Sam Reed trafił tylko dwa rzuty z gry, ale odegrał dużą rolę w ograniczeniu Wilta Chamberlaina. – Nie chciałem mieć poczucia, że za 20 lat spojrzę na siebie w lustrze i stwierdzę, że żałuję, że nie próbowałem zagrać w tym spotkaniu – przyznał po ostatniej syrenie.

– W moim życiu nie ma dnia, by ludzie nie przypominali mi o tym meczu – mówił w 1990 r. Reed w rozmowie z „NYT”.

Nowy Jork pokochał Reeda

Choć urodził się w Luizjanie, to w Big Apple Reed był traktowany jak swój. Pokochał miasto, a ono odwzajemniło jego uczucie. W dziesięć sezonów w barwach Knicks oprócz dwóch statuetek najbardziej wartościowego zawodnika finałów i dwóch pierścieni „The Captain” zgarnął także nagrodę MVP w sezonie 1969-70, 7-krotne nominowany był do Meczu Gwiazd, a 5-krotnie do drużyny All-NBA. Po zakończeniu kariery Reed nie opuścił klubu, przenosząc się na ławkę, wchodząc w trenerskie buty, a następnie pełniąc funkcję dyrektora generalnego.

Na podsumowanie swojej kariery w 1982 roku zawodnik włączony został do Koszykarskiej Galerii Sław, a NBA nie zapomniała o nim także przy wyborze jubileuszowych drużyn na 50-lecie i 75-lecie swojego istnienia. W 1976 r. Reed został także pierwszym w historii graczem, którego numer zastrzegli Knicks.

Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments