Giannis Antetokounmpo to w dalszym ciągu najbardziej łakomy kąsek na rynku transferowym, ale wciąż brakuje jakichkolwiek konkretów w sprawie jego potencjalnej wymiany. Najnowsze doniesienia sugerują, że taki scenariusz z dnia na dzień staje się coraz mniej prawdopodobny.



Już trzeci rok z rzędu Milwaukee Bucks zakończyli swoją walkę w play-offach na etapie pierwszej rundy. Transfer Damiana Lillarda miał umożliwić Giannisowi Antetokounmpo włączenie się do gry o kolejny mistrzowski pierścień, ale jak dotąd nie przynosi oczekiwanych efektów. Rozczarowujące rezultaty sprawiły, że Grek stał się głównym tematem transferowych plotek, co napędzały jedynie jego dwuznaczne wypowiedzi.

Chętni na usługi 30-latka momentalnie ustawili się w kolejce.  Doniesienia zza oceanu sugerowały, że przed loterią draftu Grek po raz pierwszy w swojej karierze był otwarty na zmianę klubowych barw. Zainteresowani zacierali ręce, z kolei kierownictwo Bucks zaczęło myśleć nad argumentami, które pozwoliłby zatrzymać Giannisa.

— Szczerze mówiąc, w tej chwili powiedziałbym, że dominujące odczucia wśród zainteresowanych drużyn, z którymi rozmawiam — około dwa, dwa i pół tygodnia temu, podczas draft combine — to brak jakichkolwiek wątpliwości, dużo optymizmu, nadziei i ekscytacji, że być może uda im się złożyć ofertę, która sprowadzi Giannisa Antetokounmpo — mówi dziś Jake Fischer o niedawnej sytuacji.

Wygląda jednak na to, że sytuacja nieco się zmieniła. Choć Grek nie wypowiada się publicznie na temat potencjalnego transferu, to według informacji dziennikarza potencjalnie zainteresowane ekipy tracą wiarę, że uda im się pozyskać 30-latka.

— Teraz powiedziałbym, że tamta pewność siebie została zastąpiona sceptycyzmem. Rozmawiając z agentami, dyrektorami, kimkolwiek — na ten moment nie ma zbyt wiele wiary. Jest dopiero początek czerwca, wszystko może się jeszcze wydarzyć. Przez cały czas słyszałem też, że jeśli zapadnie jakaś decyzja, formalna decyzja, by otworzyć lub zamknąć drzwi dla rozmów transferowych dot. Giannisa tego lata, to najprawdopodobniej stanie się to bliżej końca czerwca, gdy offseason zacznie się naprawdę — kontynuuje Fischer.

Transfer Antetokounmpo nie jest zatem wykluczony, ale na ten moment nikt nie jest nawet blisko dopięcia transakcji. Wiele będzie zależeć od postawy Giannisa, który może zachować bierność i wyczekiwać na potencjalny rozwój wydarzeń, lub postawić się za jedną ze stron — zażądać transferu lub zobowiązać się do kontynuowania kariery w Milwaukee.

— Powiedziałbym jednak, że na ten moment — rozmawiając z ludźmi z całej ligi — ocena sytuacji i oczekiwania są takie, że uwierzą w to dopiero, gdy to zobaczą — podsumował dziennikarz.

Bucks oddali kontrolę nad swoimi wyborami pierwszej rundy draftu aż do 2030 roku włącznie. Jakiekolwiek transfery — zarówno Giannisa, jak i Lillarda czy nawet Kyle’a Kuzmy — będą najprawdopodobniej miały na celu odzyskanie nadziei na odbudowę zespołu. W podobnej sytuacji znajdują się Phoenix Suns, którzy mogą oddać Kevina Duranta, by w zamian zapewnić sobie finansową swobodę i odzyskać nieco komfortu w długoterminowej perspektywie.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments