Po przegranym przez Golden State Warriors meczu z Minnesotą Timberwolves, Steve Kerr ogłosił, że nie wystawi w starciu z San Antonio Spurs swoich liderów – Stephena Curry’ego, Klaya Thompsona, Andre Iguodali i Draymonda Greena. Czy liga powinna potraktować go tak, jak parę lat temu Gregga Popovicha?
Sytuacja miała miejsce pięć lat temu. Gregg Popovich przed meczem San Antonio Spurs z Miami Heat odesłał na ławkę rezerwowych swoich najlepszych zawodników w rotacji. Liga tymczasem zapowiadała ten pojedynek jako przedsmak wielkiej rywalizacji. Nie spodobała im się decyzja szkoleniowca ekipy z Teksasu i zespół został ukarany grzywną w wysokości 250 tys. dolarów. To było ostatnie starcie sześciomeczowej wyjazdowej serii Spurs. Nie zagrali wówczas Tim Duncan, Tony Parker, Manu Ginobili i Danny Green.
Nadchodzące spotkanie Golden State Warriors z drużyną Gregga Popovicha było zdecydowanie wisienką na torcie sobotnich rywalizacji. Jednak po porażce w Minnesocie, Steve Kerr zdecydował, że jego zawodnicy potrzebują odpocząć, dlatego nie skorzysta z Curry’ego, Iguodali, Greena i Thompsona. Można zatem odnieść wrażenie, że poddał ten mecz i przewaga Warriors nad drugimi w tabeli Spurs nie jest dla niego priorytetem. GSW przegrali cztery z ostatnich sześciu meczów, więc znaleźli się w poważnych tarapatach.
Kerr mimo wszystko chce zapewnić swoim zawodnikom odpoczynek przed domowym meczem z Philadelphią 76ers. – Potem będziemy przez cały tydzień grać na własnym parkiecie. To dobra okazja, by się odbudować. To moja decyzja i uważam, że jest słuszna na tym etapie sezonu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę brak Kevina [Duranta] i duże minuty dla tych graczy – przyznał szkoleniowiec.
Na domiar złego – do gry nie będzie gotowy także Kawhi Leonard. Zawodnik w trakcie meczu z Oklahomą City Thunder doznał wstrząśnienia mózgu i zanim wróci na ligowe parkiety, musi przejść przez specjalne procedury przygotowane przez ligę. Zespół z Teksasu oficjalnie wykluczył swojego lidera z meczu przeciwko Warriors. Niemniej skoro w rotacji GSW zabraknie aż czterech kluczowych nazwisk, gospodarze z Teksasu nawet bez Kawhiego będą faworytem tego pojedynku.
Plan wybranych meczów NBA w sobotni wieczór:
Oklahoma City Thunder – Utah Jazz, godz. 21:00
Los Angeles Clippers – Philadelphia 76ers, godz. 21:30
Detroit Pistons – New York Knicks, godz. 23:00
San Antonio Spurs – Golden State Warriors, godz. 2:30 transmisja w Canal+ Sport
Wyniki NBA: Awans Wizards! 38 punktów Beala, 22 minuty Gortata
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET