Wygląda na to, że Brooklyn Nets wciąż nie tracą resztek nadziei w Bena Simmonsa. Zgodnie z doniesieniami zza oceanu nic nie wskazuje obecnie na to, by przedstawiciele klubu z Nowego Jorku mieli próbować pozbyć się 27-latka nadchodzącego lata.
Przygoda Bena Simmonsa w Nowym Jorku to jak dotąd pasmo niepowodzeń. Od momentu przenosin do Brooklyn Nets rozgrywający wystąpił w zaledwie 57 spotkaniach sezonu zasadniczego, a kiedy już pojawiał się na parkiecie, to często spisywał się poniżej oczekiwań.
Kiepską dyspozycję 27-latka można było usprawiedliwić potrzebą odnalezienia optymalnego rytmu po kontuzjach, z którymi w Wielkim Jabłku boryka się regularnie. Zanim jednak Simmons zdołał wrzucić wyższy bieg, to po raz kolejny wypadał z rotacji na długie tygodnie. Nieco ponad miesiąc temu były zawodnik Philadelphia 76ers przeszedł kolejną operację, która zakończyła dla niego rozgrywki 2023/24.
Jeszcze niedawno wydawało się, że dni Bena Simmonsa w Nowym Jorku mogą być wkrótce policzone. Choć rozgrywający ma jeszcze warty ponad 40 milionów dolarów kontrakt na kolejny sezon, to kilku analityków sugerowało, że Nets mogą spróbować wymienić 27-latka przy pierwszej nadchodzącej okazji, choć z uwagi na jego zarobki byłoby to z pewnością spore wyzwanie. Bardziej realistyczna opcja zakładała próbę wykupienia jego kontraktu.
Okazuje się jednak, że Simmons prawdopodobnie nigdzie się nie wybiera. Brain Lewis z New York Post donosi bowiem, że nie ma na ten moment „żadnych przesłanek”, iż włodarze ekipy z Brooklynu będą chcieli wykupić lukratywną umowę Simmonsa. Co więcej, zakładają oni, że rozgrywający będzie częścią ich składu w kolejnym sezonie.
Dla Bena Simmonsa nadchodzący sezon będzie ostatnią nadzieją na kolejny lukratywny kontrakt, choć i dobra gra może nie uchronić go przed mniej korzystną niż dotąd ofertą. Zespoły mogą nie chcieć bowiem ryzykować związania się z zawodnikiem, którego zdrowie cały czas będzie stało pod znakiem zapytania.
Simmons jest w dalszym ciągu najlepiej zarabiającym zawodnikiem Nets, ale na rozgrywki 2025/26 (na ten moment) będzie to już Mikal Bridges i jego 24,9 miliona dolarów. Dyspozycja Simmonsa po powrocie na parkiet może wskazać, co jest w stanie dołożyć od siebie do przebudowy Brooklynu, która nie wróży obecnie wiele dobrego na następne lata.
W 15 spotkaniach, które Simmons zdołał rozegrać w trakcie sezonu 2023/24 notował on średnio 6,1 punktu (najmniej w karierze), 7,9 zbiórki, 5,7 asysty (najmniej w karierze) oraz 0,8 przechwytu (najmniej w karierze), trafiając przy tym 58,1% wszystkich rzyutów z gry (rekord kariery).