Niepokojące doniesienia napłynęły z Charlotte. Dla Milesa Bridgesa sezon 2023/24 ma być wielkim powrotem po rocznej absencji spowodowanej oskarżeniami o przemoc domową. Zawodnik musi jeszcze odsłużyć nałożoną przez NBA karę. Tymczasem pojawiły się w jego sprawie komplikacje, bowiem na jaw wyszły wcześniej nieznane fakty.
Charlotte Hornets dali mu drugą szansę, bo to nadal koszykarz o dużym potencjale. Poza tym wyraził skruchę i przez cały miniony rok uczęszczał na terapię, która miała mu pomóc poradzić sobie z demonami. Miles Bridges pracuje z zespołem przed kolejnym sezonem. Zanim jednak wróci na parkiety NBA, musi odsłużyć karę 10 meczów zawieszenia nałożoną na niego przez ligę w kwietniu tego roku (liga wlepiła mu karę 30 spotkań, ale uznała, że skoro opuścił cały poprzedni sezon, to będzie musiał pauzować tylko w 10 meczach). NBA w trosce o swój wizerunek musiała z Bridgesa uczynić przykład, ale ostatecznie i tak potraktowała go ulgowo.
Tymczasem najnowsze informacje wskazują na to, że przeciwko zawodnikowi Hornets znowu pojawił się nakaz aresztowania. Tym razem jednak nie dotyczy przemocy domowej, lecz złamania zakazu zbliżania. Według informacji przekazanych przez biuro szeryfa hrabstwa Mecklenburg, sprawa tego nakazu pojawiła się już w styczniu bieżącego roku. Nie został jednak wykonany. Hornets w odpowiedzi zareagowali klasycznym oświadczeniem, iż są świadomi zaistniałej sytuacji i starają się ją wyjaśnić przed ustaleniem swojego stanowiska.
Gdy Bridges postanowił, że nie chce się bronić i doszło do ugody, strony ustaliły, iż na zawodnika nałożony zostanie 10-letni zakaz zbliżania się do jego byłej dziewczyny. Właśnie ten zakaz Bridges miał złamać. Według raportu policji, Bridges nie tylko złamał zakaz, ale także rozwalił szybę w samochodzie kobiety. Zgodnie z tym, co zostało napisane – do całej sytuacji doszło kilka miesięcy temu. W międzyczasie strony cały czas są zaangażowane w sprawę sądową dotyczącą praw rodzicielskich.
Bridges wrócił do zespołu, wykorzystując ofertę kwalifikacyjną za 7,9 miliona dolarów. Za rok zawodnik trafi na rynek wolnych agentów. Do ligi trafił z 12. wyborem w drafcie 2018 roku. W sezonie 2021/22 rozegrał 80 meczów i notował na swoje konto średnio 20,2 punktu, 7 zbiórek i 3,8 asysty, trafiając 49,1% z gry oraz 33,1% za trzy. W Charlotte mieli wobec niego poważne plany. Latem 2022 roku wychowanek Michigan State miał podpisać nowy wysoki kontrakt. Wtedy jednak pojawiły się jego problemy z prawem.
Na razie nie wiemy, jak nowe doniesienia wpłyną na sytuację zawodnika. Hornets najprawdopodobniej nie zostali poinformowani, iż na początku roku pojawił się nakaz aresztowania. Ugoda Bridgesa zakładała 100 godzin prac społecznych oraz spotkania z doradcami, którzy mieli mu pomóc poradzić sobie z kwestią rodzicielstwa oraz panowania nad swoimi emocjami. Natomiast zakaz zbliżania zakładał, iż koszykarz musi być przebywać co najmniej 100 jardów (około 91 metrów) od matki swoich dzieci.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET