Minnesota Timberwolves podejmowała poprzedniej nocy Toronto Raptors. Gospodarze ostatecznie przegrali po naprawdę słabym meczu, ale jego ozdobą był wsad Anthony’ego Edwardsa, który niewiele sobie zrobił z obecności pod koszem Yuty Watanabe.
To były ostatnie sekundy trzeciej kwarty meczu Minnesoty Timberwolves z Toronto Raptors. Gospodarze prowadzili różnicą trzech oczek. Anthony Edwards otrzymał podanie na lewą stroną, zrobił szybki zwód gubiąc obrońcę i wjechał pod kosz, gdzie czekał na niego Yuta Watanabe. Gdyby zawodnik Raptors wiedział, co go wkrótce czeka, zapewne by tak szybko nie rotował. Chciał jednak zrobić co w jego mocy, by powstrzymać pierwszoroczniaka T-Wolves.
Edwards się nie zawahał, wjechał pod kosz i winda poniosła go na 4. piętro. Wsadził z ogromnym impetem, od razu rozpoczynając dyskusję o najlepszym wsadzie sezonu 2020/21. Kibice Leśnych Wilków nie mają w tym roku wiele powodów do radości, a gra Edwardsa to światełko w tunelu, więc takie momenty są dla Wolves bardzo ważne. W 29 rozegranych meczach wychowanek Georgii notował średnio 14,6 punktu, 3,7 zbiórki i 2,4 asysty.
Wyniki, skróty i relacje dzisiejszych meczów znajdziecie tutaj>>